Czy internet może być traktowany jako nowoczesna ambona, czy też grozi upowszechnieniem wiary płytkiej, a czasami nawet wypaczonej? - to jeden z tematów festiwalu teologicznego, zorganizowanego przez Akademię Katolicką w Warszawie.
Dyskusja o ewangelizacji, formacji i dezinformacji w internecie była jedną z ciekawszych propozycji Warszawskiego Festiwalu Teologicznego, który odbył się od 5 do 8 maja w Warszawie.
Temat aktualny, ale rzadko poddawany refleksji. A przyjrzeć mu się warto co najmniej z kilku powodów. Internet bowiem daje szansę dotarcia do tych, którzy kościoły omijają szerokim łukiem i jest to jego wielki atut. Z drugiej strony treści w nim głoszone, nawet przez księży, czasami dalekie są od Ewangelii i powodują chaos.
Jest jeszcze inny powód uważności i ostrożności.
- Nowe środki przekazu stały się jakby wirtualną amboną. Czy w ten sposób nie stwarzamy jednak wirtualnej wiary, ślizgającej się po powierzchni duchowości? Czy nie jest tak, że mamy coraz więcej środków przekazu, a coraz mniej do przekazania? - pytał ks. prof. Krzysztof Pawlina, rektor AKW.
Nie każdy ksiądz w kościele głosi rekolekcje jak o. Adam Szustak, nie każdy modli się na różańcu, jak o. Teodor Sawilewicz, nie każdy głosi błyskotliwie kazania, jak robił to ks. Piotr Pawlukiewicz. Jeśli ktoś oczekuje nieustannych fajerwerków, emocji, jeżeli jego wiara ma twarz tylko ulubionych „księży z YouTube'a”, to się z prawdziwym Kościołem rozmija. Wierzy w kapłanów, a nie w Boga i to jest wielkie duchowe zagrożenie.
Cały artykuł do przeczytania w 19. numerze "Gościa Niedzielnego" na 15 maja w dodatku warszawskim.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.