Fiński parlament ma przyjąć ustawę o ratyfikacji Traktatu Północnoatlantyckiego zanim protokoły akcesyjne złożone przez Finlandię i Szwecję ratyfikują Turcja i Węgry. Celem jest uchwalenie aktu prawnego pod koniec lutego jeszcze podczas obecnej kadencji parlamentu - wynika z ogłoszonego w piątek stanowiska komisji spraw zagranicznych.
"W dalszym ciągu celem jest, aby Finlandia i Szwecja weszły do NATO razem i możliwie jak najszybciej". - oświadczył szef komisji Jussi Halla-aho. Podkreślił, że przystąpienie do Sojuszu jest dla Finlandii "najważniejszym rozwiązaniem w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa od czasów akcesji do UE (w połowie lat 90.), które ma dalekosiężne skutki dla pozycji kraju".
Wybory parlamentarne odbędą się w Finlandii na początku kwietnia, a przerwa w pracach parlamentu rozpocznie się w marcu.
Według opinii komisji spraw zagranicznych przystąpienie kraju do NATO nie wpływa na międzynarodowy status Wysp Alandzkich (zdemilitaryzowanych i autonomicznych), położonych w połowie przeprawy morskiej między Finlandią a Szwecją.
Wcześniej komisja konstytucyjna fińskiego parlamentu przyjęła, że dla zatwierdzenia przez parlament aktu przystąpienia do Sojuszu, wystarczająca będzie zwykła większość. Po przyjęciu ustawy przez parlament, prezydent ma trzy miesiące na jej podpisanie.
Dotychczas 28 spośród 30 krajów NATO (oprócz Turcji i Węgier) ratyfikowało członkostwo Finlandii i Szwecji. W ostatnich tygodniach zaczęto spekulować, że Turcja może ratyfikować jedynie członkostwo Finlandii ze względu na konflikt między Ankarą i Sztokholmem dotyczący Kurdów przebywających w Szwecji.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.