Rzeczniczka KE Miriam Garcia Ferrer przekazała we wtorek wieczorem PAP, że Komisja Europejska z zadowoleniem przyjmuje porozumienie Polski i Ukrainy ws. ukraińskiego zboża.
"Z zadowoleniem przyjmujemy to ogłoszenie jako pierwszy krok do rozwiązania obecnej sytuacji. Nie zmieniamy jednak naszego stanowiska, że działania jednostronne są nie do przyjęcia. Kontynuujemy współpracę z zainteresowanymi państwami członkowskimi, a także z władzami ukraińskimi. Wiceszef KE Valdis Dombrovskis omówi to podczas swoich rozmów 19 kwietnia z władzami ukraińskimi i pięcioma państwami członkowskimi" - przekazała Ferrer.
Inwazja Rosji na Ukrainę: Relacjonujemy na bieżąco
"Głównym celem szlaków solidarnościowych było zapewnienie Ukrainie alternatywnych tras eksportu produkcji rolnej i innych produktów, gwarantujących funkcjonowanie ukraińskiej gospodarki w kontekście blokady portów Morza Czarnego. Dlatego ważne jest zapewnienie, aby rzeczywiście istniał tranzyt i aby to zboże trafiło do krajów, w których jest najbardziej potrzebne" - wskazała dodając, że chodzi o kraje rozwijające się, które wciąż borykają się z sytuacją podwyższonych cen żywności z powodu niestabilności spowodowanej agresją Rosji przeciwko Ukrainie.
Rozmowy z Ukrainą w sprawie transportu zboża zakończyły się sukcesem. Ukraińskie zboże przejeżdżające przez Polskę będzie konwojowane i monitorowane systemem SENT - poinformował we wtorek na konferencji prasowej minister rolnictwa Robert Telus.
Przeczytaj: Rosyjscy żołnierze otrzymali na front „ikony” z Putinem
"Z sukcesem zakończyliśmy rozmowy ze stroną ukraińską w sprawie tranzytu produktów z Ukrainy przez Polskę" - powiedział minister po zakończeniu roboczego spotkania przedstawicieli rządu RP i Ukrainy w tej sprawie. Ze strony ukraińskiej w konferencji wzięli udział - pierwsza wicepremier Ukrainy, minister gospodarki Yuliia Svyrydenko oraz minister rolnictwa Mykoła Solski, a ze strony polskiej - obok ministra rolnictwa i rozwoju wsi Roberta Telusa, minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
Telus przypomniał, że w sobotę został wprowadzony zakaz wwozu do Polski ukraińskich produktów rolno-spożywczych. "Byliśmy zmuszeni to zrobić, bo Unia Europejska miała oczy zamknięte na problem jaki mieliśmy Polsce z przywozem dużej ilości zboża i innych produktów" - wyjaśnił Telus.
"Udało się doprowadzić do takich mechanizmów, które spowodują, że żadna tona zboża (z Ukrainy - PAP) nie zostanie w Polsce, że towary będą przewożone tranzytem przez Polskę. (...) Przede wszystkim przez pewien czas będzie konwój, konwój każdego transportu przez Polskę" - powiedział szef MRiRW. Zapowiedział też, że do lipca, cała nadwyżka zbóż, czyli ok. 4 mln ton, wyjedzie z Polski by zrobić miejsce dla zbóż z nowych żniw.
Telus zaznaczył, że w tranzycie zboża z Ukrainy zostanie wprowadzony system monitorowania SENT, którym obecnie monitorowany jest m.in. transport paliw. Ponadto transporty ukraińskiego zboża przez Polskę będą plombowane elektronicznymi plombami z systemem GPS.
"Dziękują stronie ukraińskiej, że chciała nam w tej kwestii pomóc, że znaleźliśmy rozwiązanie, by zabezpieczyć interes polskiego rolnika" - powiedział Telus.
Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda poinformował z kolei, że od piątku od północy zostanie uruchomiony przejazd produktów rolnych z Ukrainy przez Polskę. Dodał, że wprowadzony zostanie zapis, który zabezpieczy przed pozostawaniem tych towarów w Polsce; nie będzie można ich wycofać z tranzytu.
"Uruchomimy przejazd przez Polskę tych towarów, które są w załączniku do rozporządzenia, od północy od piątku. Ten czas, do tego momentu, jest potrzebny na wydanie dwóch rozporządzeń ministra finansów i aktualizację mojego rozporządzenia. Wprowadzimy plomby elektroniczne i system SENT dla tych towarów. To będzie podstawą do zmiany mojego rozporządzenia" - oświadczył.
SENT to teleinformatyczny system, w którym monitorowany jest przewóz i obrót towarów rozpoczynający się i kończący się na terytorium Polski oraz poza terytorium Polski.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.