Rada Polityki Pieniężnej postanowiła ponownie podnieść stopy procentowe NBP kontynuując cykl zacieśniania polityki pieniężnej - poinformował na wtorkowej konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka.
"Dane, które napłynęły w ostatnim okresie, zmniejszają ryzyko osłabienia się koniunktury w polskiej gospodarce. W ocenie Rady, kontynuacja ożywienia gospodarczego w Polsce wraz z dalszym wzrostem zatrudnienia może prowadzić do stopniowego wzrostu presji płacowej i inflacyjnej w średnim okresie" - mówił Belka, przedstawiając uzasadnienie decyzji o podwyżce.
RPP oceniła w swoim uzasadnieniu, że "wzrost oczekiwań inflacyjnych wraz z silnym wzrostem cen surowców na świecie rodzi ryzyko utrwalenia się podwyższonej inflacji". Zwrócono też uwagę, że słabnący złoty nie jest już jej sojusznikiem w walce z inflacją, a utrzymywanie się inflacji na podwyższonym poziomie wiąże się głównie ze wzrostem cen surowców rolnych i ropy na rynkach światowych.
Rada oceniła, że dane z polskiej gospodarki wskazują na utrzymywanie się wzrostu gospodarczego, jednak czynnikiem ograniczającym aktywność inwestycyjną przedsiębiorstw - mimo ich bardzo dobrej kondycji finansowej - pozostaje niepewność dotycząca perspektyw popytu.
RPP zwróciła też uwagę na sytuację na świecie. "Czynnikiem niepewności dla wzrostu gospodarczego na świecie pozostają skutki wysokiej nierównowagi fiskalnej w wielu krajach rozwiniętych oraz silnie ekspansywnej polityki monetarnej głównych banków centralnych. Niepewność ta jest zwiększana przez katastrofę w Japonii oraz eskalację napięć w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie, a także wzrost cen surowców na rynkach światowych" - brzmi uzasadnienie decyzji o podwyżce stóp.
RPP zdecydowała, że wszystkie stopy procentowe NBP zostają podniesione od środy o 25 pb. Stopa referencyjna NBP będzie wynosić 4 proc., lombardowa 5,50 proc., depozytowa 2,50 proc., a redyskonta weksli 4,25 proc.
Cztery dni po katastrofie spod gruzów wciąż wydobywane są żywe osoby.
Wczorajsza noc była pierwszą od dłuższego czasu, gdy nie było masowych nalotów.
Wiec rozpocznie się w Paryżu niedaleko siedziby niższej izby parlamentu - Zgromadzenia Narodowego.
Łączna liczba zabitych we wznowionej 18 marca izraelskiej ofensywie wynosi 1042.
Ich autor jest oskarżony o seksualne i psychiczne wykorzystywanie kobiet.
Brakuje lekarstw i miejsc, w których mogliby schronić się ludzie...