Kilka tysięcy kobiet z syryjskiego miasta Baida, które były świadkami masowych aresztowań mężczyzn, wyległo w środę na główną nadmorską drogę Syrii, domagając się zwolnienia aresztowanych - poinformowali świadkowie i syryjscy obrońcy praw człowieka.
Do dwóch tysięcy ubranych na biało kobiet z gałązkami oliwnymi zablokowało drogę między Tartusem a Banijas. Chcą zwolnienia zatrzymanych we wtorek w Baidzie i Beit Dżnad, kiedy siły bezpieczeństwa wkroczyły do tych miejscowości.
Baida leży 10 km na południe od nadmorskiego miasta Banijas.
"Aresztowano co najmniej 350 mężczyzn. Kobiety z Baidy są na drodze. Chcą, by mężczyźni wrócili do domów" - podało Syryjskie Obserwatorium ds. Praw Człowieka.
Bezprecedensowe protesty przeciwko autorytarnym rządom prezydenta Baszara el-Asada trwają w Syrii już czwarty tydzień.
Tak mówi premier Tusk. Opozycja wskazuje na wielką woltę, jakiej właśnie dokonuje.
Zgodnie z tegoroczną ustawą budżetową deficyt na koniec 2025 r. może wynieść ponad 288 mld zł.
To pierwszy taki nakaz wydany wobec dużej firmy technologicznej - podkreślił tygodnik "Nikkei Asia".
W wywiadzie dla Fox News ocenił, że porozumienie z Rosją na temat wojny "wyłania się".
UNICEF: przemoc wobec nieletnich przybiera często drastyczną postać.
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie