Przed sądem w Stambule rozpoczął się proces stolarza ze wschodniej Anatolii oskarżonego o próbę zabójstwa honorowego zwierzchnika prawosławia, patriarchy Konstantynopola Bartłomieja I. Prasa turecka poinformowała 5 maja, że proces Ismeta R. jest powiązany z toczącym się od dawna tzw. procesem Ergenekonu - szeregu osób z ultranacjonalistycznego tajnego sprzysiężenia o tej nazwie.
W sprawie „Ergenekonu” prokuratura w Stambule prowadzi śledztwo już od pewnego czasu. Ta grupa oskarżana jest przez prokuratora o prowokowanie rządu premiera Recepa Tayyipa Erdogana i doprowadzenie do zamachu stanu. Ataki na chrześcijan, do jakich dochodzi co pewien czas, miałyby obciążyć rząd i premiera, i są prawdopodobnie jednym z elementów strategii wojskowych skupionych wokół „Ergenekonu”. Śledczy już od pewnego czasu badają akta m.in. w sprawie jednego z najkrwawszych ataków na chrześcijan, z 18 kwietnia 2007 r. W miejscowości Malatya na wschodzie kraju zamordowano wówczas trzech misjonarzy protestanckich – Niemca i dwóch Turków za to, że rozpowszechniali Biblie.
Zdaniem prokuratora, również nieudany zamach na patriarchę Bartłomieja latem 2010 roku był zorganizowany przez tę grupę. Ismet R. został zatrzymany w czerwcu. Anonimowy informator doniósł, że na zlecenie Ergenekonu człowiek ten miał dokonać zamachów na rabinów w Stambule. Policja go obserwowała i podsłuchiwała jego rozmowy telefoniczne z różnymi synagogami, do których się zgłaszał pod pretekstem poszukiwania pracy. Fakt, że ten sam człowiek był prawdopodobnie wyznaczony na zabójcę patriarchy Bartłomieja, ujawniono dopiero w tym tygodniu w czasie procesu.
W marcu policja turecka uniemożliwiła kolejną próbę zamachu na patriarchę Konstantynopola. Również i tym razem o próbie zamachu powiadomił anonimowy informator. Policja zatrzymała dwóch młodych mężczyzn, którzy chcieli zamordować patriarchę, aby zyskać sławę.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.