Syryjskie siły bezpieczeństwa zastrzeliły w piątek pięciu cywilów w trakcie tłumienia demonstracji przeciwko autokratycznym rządom prezydenta Baszara el-Asada - poinformowali świadkowie wydarzeń.
Cztery z tych osób zginęły w trzecim największym mieście kraju, Hims, a jedna w rejonie miasta Dara na południu kraju.
"Cztery osoby, w tym dziecko, zostały zastrzelone przez siły bezpieczeństwa podczas rozpędzania licznych manifestacji w mieście Hims" - powiedział AFP jeden ze świadków.
Jak podała syryjska organizacja obrony praw człowieka, jeszcze jedna osoba zginęła w mieście Sanamein w prowincji Dara.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.