89 osób, w tym 50 amerykańskich żołnierzy, odniosło w sobotę obrażenia, gdy zamachowiec-samobójca wysadził w powietrze wyładowany materiałami wybuchowymi samochód przy wjeździe do bazy NATO w środkowym Afganistanie - poinformowała w niedzielę armia USA.
Do przeprowadzenia zamachu przyznali się na swojej stronie internetowej talibowie.
"Talibski samobójca wysadził w powietrze wielki samochód pełen materiałów wybuchowych przy wjeździe na posterunek bojowy Sajed Abad w prowincji Wardak" - napisano w komunikacie sił NATO w Afganistanie.
Eksplozja "zraniła 89 osób i zostawiła w murze 6-metrową wyrwę" - powiedział agencji AFP rzecznik armii amerykańskiej David Eastburn.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.