Trzęsienie ziemi o sile 6,2 w skali Richtera nawiedziło w czwartek wybrzeża indonezyjskiej wyspy Bali - poinformowały amerykańskie służby geologiczne (USGS). Według indonezyjskiej agencji geologicznej, siła wstrząsów była większa i wynosiła 6,8 w skali Richtera.
Ognisko wstrząsów znajdowało się na głębokości 60 km pod dnem oceanu, około 100 km na południowy zachód od głównego miasta wyspy, Denpasar.
Na razie nie ma doniesień ani o ofiarach w ludziach, ani o większych zniszczeniach materialnych. Nie wydano również ostrzeżenia przed falą tsunami.
Jednak, jak pisze agencja Associated Press, ludzie w panice uciekali z domów i hoteli. Według świadków, zawaliło się kilka dachów, a na ścianach budynków pojawiły się pęknięcia.
Indonezja leży na obszarze aktywnym sejsmicznie. Potężne trzęsienie ziemi z 24 grudnia 2004 roku spowodowało falę tsunami na Oceanie Indyjskim, która zabiła 230 tys. ludzi, z czego połowę w wysuniętej najbardziej na zachód indonezyjskiej prowincji Aceh.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.