Gigant internetowy Google przegrał w sądzie z księdzem, którego fałszywie oskarżano na jednym z portali internetowych.
Anonimowy użytkownik sieci społecznościowej wypisywał pod adresem duchownego oszczerstwa, używając niewybrednych epitetów. 54-letni duchowny wytoczył proces amerykańskiemu potentatowi internetu dwa lata temu, gdyż uważał, że to właściciel, chroniąc tożsamość użytkownika portalu, jest odpowiedzialny za obraźliwe wpisy. Google bronił się, argumentując, że nie może odpowiadać za komentarze internautów. Brazylijski sąd nie podzielił jednak tego stanowiska. Firma Google musi zapłacić 8,5 tys. dolarów kary za oszczerstwa względem duchownego. W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że właściciel serwisu „przyjmuje na siebie ryzyko spowodowania krzywd u innych ludzi”.
Putin od 2023 r. jest objęty nakazem aresztowania przez MTK.
"Minerałów będzie tyle, że nie będziecie wiedzieli co z nimi zrobić".
Mające poprzedzić szczyt spotkanie ich głównych doradców zostało odłożone.
Szacuje się, że gangi kontrolują niemal całą stolicę, Port-au-Prince.
Zjawisko to idzie w parze z poprawą zdrowia psychicznego wśród studentów.