U wybrzeży wyspy Giglio we Włoszech rozpoczęła się w niedzielę po południu delikatna operacja wypompowania paliwa z pierwszego z sześciu zbiorników leżącego tam wraku statku Costa Concordia. Akcja ta była wielokrotnie odkładana z powodu złej pogody.
Tym razem operacja została przyspieszona o jeden dzień dzięki dobrym warunkom panującym na morzu.
W zbiornikach znajduje się prawie 2,5 tysiąca ton paliwa, które stanowi poważne zagrożenie dla środowiska naturalnego w malowniczym, turystycznym regionie Toskanii.
W katastrofie statku wycieczkowego 13 stycznia zginęły 32 osoby. Dotychczas znaleziono ciała 17 z nich.
Kolejnym etapem działań po wypompowaniu paliwa będzie opracowanie planów usunięcia wraku. Operacja ta może potrwać zdaniem ekspertów nawet do 10 miesięcy.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.