W Karaczi, największym mieście Pakistanu, odnotowano kolejny atak na chrześcijańską świątynię.
Tłum islamistów obrzucił kamieniami katolicki kościół św. Franciszka. Na ścianach świątyni pojawiły się obraźliwe napisy pod adresem chrześcijan.
Był to już trzeci w ciągu ostatniego miesiąca atak na tę świątynię. Pakistańska policja nie chce jednak uznać antychrześcijańskiego podłoża tych napadów. Innego zdania jest ordynariusz Karaczi abp. Joseph Coutts, dla którego sprawa jest oczywista. Tym bardziej, że podczas ostatniego ataku islamiści zdemolowali maryjną grotę.
W przekonaniu abp. Couttsa ataki to pokłosie protestów przeciwko kontrowersyjnemu filmowi o Mahomecie. Zaznaczył on, że chrześcijanie żyją tu w ciągłym strachu. Pomimo wzmożonej ochrony ze strony policji wczoraj na niedzielne Msze przyszła tylko jedna trzecia wiernych.
W obawie przed atakami parafia zmuszona też była odwołać odpust w dniu jej patrona św. Franciszka. Aby zaprotestować przeciwko wzmagającym się prześladowaniom chrześcijan, aby Coutts poprowadził wczoraj demonstrację ulicami miasta. Uczestniczyli w niej m.in. chrześcijańscy politycy.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.