Huragan Sandy, z którym zmagają się Stany Zjednoczone, dotknął szczególnie boleśnie Kubę, a zawłaszcza jej wschodnią część. Zdaniem sekretarz kubańskiej Caritas, Maritzy Sánchez, odbudowa zniszczeń spowodowanych przez żywioł może potrwać całe lata. W pomoc poszkodowanym czynnie włączył się Kościół.
Najbardziej ucierpiało drugie co do wielkości miasto wyspy, Santiago de Cuba. Do znacznych zniszczeń doszło także w okolicach Guantanamo i Holguín. Oprócz zniszczonych przez huragan domostw zanotowano znaczne straty w uprawach rolnych, zwłaszcza w plantacjach kawy i bananów. Nie działa część uszkodzonej infrastruktury. Brakuje elektryczności i wody pitnej. Większych lub mniejszych zniszczeń doznało też 90 proc. zabudowań kościelnych. „Caritas stara się nieść pomoc, ale prawdę powiedziawszy ogrom strat nas przerasta” – stwierdziła Maritza Sánchez. Dodała przy tym, że Kościół dzieli się z poszkodowanymi tym, co ma, niosąc ludziom pociechę i nadzieję. Stara się jednocześnie współpracować z państwem, które jest głównym organizatorem akcji ratunkowej. Na cele pomocowe kubańska Caritas otrzymała już środki finansowe z USA, Szwajcarii i Niemiec.
Solidarność z ofiarami huraganu Sandy wyrażono także podczas inauguracji Roku Wiary w Santo Domingo. Ulicami stolicy Dominikany przeszedł specjalny Marsz Maryjny, podczas którego kard. Nicolas López Rodríguez apelował o większą pomoc państwa dla poszkodowanych przez żywioł. Potępił ponadto przemoc, której ofiarą często padają kobiety. „Kraj, który posiada 500-letnią tradycję chrześcijańskiej wiary, nie może żyć w ten sposób, tak odległy od Ewangelii” – stwierdził latynoamerykański prymas.
***
Pozdrawiając po angielsku pielgrzymów przybyłych na Plac św. Piotra, Benedykt XVI zapewnił dziś o modlitwie i solidarności z ofiarami huraganu, który w tych dniach nawiedził wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.