To, co na polskich stadionach jest raczej niemożliwe, na Jasnej Górze stało się faktem: obok siebie wiślak, legionista, lechita czy kibic innej drużyny piłkarskiej.
Sympatycy futbolu przed cudownym obrazem Matki Bożej podczas swej piątej ogólnopolskiej pielgrzymki wspólnie dziękowali za miniony rok sportowy i prosili o dalsze łaski.
Fani sportu podczas spotkania zaprezentowali się w klubowych barwach, szalikach i z flagami. Dzisiaj, choć nie zawsze tak bywa na stadionach, mówią o tolerancji, wzajemnym szacunku i jedności: „Polska jest najważniejsza i ponad podziałami. Tutaj zawsze będziemy się zgadzać i przemawiać jednym głosem. Tutaj, w tym miejscu, można powiedzieć, że darujemy sobie wszelkie konflikty prywatne. Tutaj jesteśmy z jednego powodu”.
Ks. Ireneusz Kiełbasa, od 30 lat wierny kibic Górnika Zabrze, uważa, że jasnogórskie spotkania są doskonałą okazją do zmiany utartego stereotypu o „kibolach”: „Wiadomo, wszędzie są marginesy, są ludzie, którzy się nie potrafią zachować, ale nie można generalizować i wszystkich kibiców traktować jak bandytów, złodziei, złoczyńców. Dlatego myślę, że to jest dobra okazja, by pokazać, że są to ludzie wierzący, że potrafią się spotkać, pomodlić, porozmawiać, że nie musi być od razu bijatyka. Tego na pewno w telewizji nie pokażą”.
W programie pielgrzymki kibiców, nazywanej przez nich patriotyczną, znalazły się m.in. wykład, film i koncert.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.