8 marca można było się tego spodziewać. Na pierwszych stronach królują kobiety. Przy okazji można się przyjrzeć, co poszczególne redakcje myślą o kobietach.
Rzeczpospolita przedstawia cztery kobiety, które osiągnęły wysokie pozycje w sektorze bankowym. Tytuł mówi sam za siebie: sukces bez parytetów. Gazeta Wyborcza sprawdza alarmuje natomiast, że w mediach za mało widać kobiety. Jest ich tylko 23 procent. Najwyraźniej te dwie gazety postanowiły zająć się kobietami politycznie, zgodnie z własną linią programową. Zupełnie inaczej wygląda pierwsza strona Dziennika Zachodniego. Pismo burzy stereotypy (tylko 19 proc. wypadków powodują kobiety), wspomina o zmianach obyczajowych (średnia wieku kobiety w chwili zawarcia małżeństwa to 26 lat i z troską pochyla się nad… problemami z orgazmem. Przy okazji pokazując swój punkt patrzenia na kobiety. Trzeba przyznać: niespecjalnie wysokich lotów.
A realia? O tym niewiele. Najwyraźniej nie są istotne, jeśli nie mogą służyć ideologii.
Pojawiają się też informacje o tematyce rodzinnej. Niezbyt wiele. Rzeczpospolita powraca do sprawy zabrania dzieci rodzinie Bajkowskich. Jednym z powodów było podobno niezaspokajanie przez rodziców potrzeb emocjonalnych synów. Istotnie, zabranie przez policję ze szkoły i placówka opiekuńcza potrzeby emocjonalne, zwłaszcza potrzebę bezpieczeństwa, zaspokaja idealnie.
O sprawie nie można zapomnieć, póki nie zostanie rozwiązana zgodnie z rzeczywistym dobrem tych dzieci.
W Naszym Dzienniku powraca zagadnienie ubóstwa w rodzinach. Informacje o 800 tysiącach niedożywionych czy głodnych dzieci nie są nowe, okazją do podjęcia tematu stała się wczorajsza debata zorganizowana przez PiS i wystąpienie Józefy Hrynkiewicz. Sytuacja jest zła i nie wygląda na to, by ktoś miał pomysł na jej zmianę. Ubóstwa jest bardzo wiele, a jego konsekwencją często jest wykluczenie. Wypadnięcie „poza nawias” społeczeństwa.
Przełamać bariery próbują organizacje kościelne i społeczne. Ciągle jednak brakuje mechanizmów państwowych, które wspierałyby wychodzenie z ubóstwa. Potrzebna jest pomoc, ale pomoc mądra, taka która pozwala człowiekowi stanąć na własnych nogach.
Jakoś nie słyszę, by ktoś próbował zaprojektować rozwiązania systemowe. Słyszę tylko licytacje kwotowe. A to za mało.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.