W Sankt-Petersburgu odbyły się procesje wiernych do miejsc pamięci pomordowanych nowych męczenników rosyjskich.
Poczynając od roku 1992 Rosyjski Kościół Prawosławny rok rocznie wspomina wszystkich zamordowanych w czasach sowieckich. Jak oblicza się, w tym okresie przybyło więcej świętych i męczenników niż na przestrzeni tysiącletniej historii chrześcijaństwa w Rosji. W dzień pamięci nowych męczenników, pierwszych w rozpoczynającej się epoce totalitarnej nocy polarnej programowego ateizmu, modlono się w znajdujących się pod Sankt-Petersburgiem miejscach kaźni i pochówku: w Lewoszowskiej Pustoszy, w której w pierwszych miesiącach nowej epoki, za wiarę rozstrzelano 46 tysięcy ludzi i na cmentarzu w Kowalewie, którego ziemia kryje niezliczone ofiary sowieckich prześladowań. Oprawcom było wszystko jedno, jakiej narodowości, czy wyznania były ofiary. Wspólne świadectwo wiary w Boga dokonywało największego dzieła ekum enicznego XX wieku - ofiary krwi i z własnego życia.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.