Bez uznania win nie godzi się zbliżać do tajemnicy Krzyża i Eucharystii - powiedział abp Józef Michalik w homilii podczas Mszy na Placu Piłsudskiego w Warszawie.
Przewodniczący Episkopatu Polski zwrócił się do przedstawicieli Kościoła greckokatolickiego na Ukrainie ze słowami: "przebaczamy i prosimy o przebaczenie". Podczas Mszy wieńczącej III Krajowy Kongres Eucharystyczny przebiegający pod hasłem "Pozostań, panie, w naszych rodzinach" kaznodzieja zaapelował do polskich rodzin o systematyczny udział we Mszy św. i nieuleganie "fałszywym prorokom". Znaczną część swojej homilii wygłoszonej w obecności kilkudziesięciu tysięcy wiernych z całej Polski, abp Michalik poświęcił idei przebaczenia. Podkreślił, że Pan Bóg jest gotów nieustannie wybaczać człowiekowi, o ile okaże on skruchę, żal i chęć poprawy. "Jakże inaczej mógłby wyglądać ład w naszej ojczyźnie, gdyby nie zabrakło spojrzenia w prawdzie na siebie tych, którzy kierują państwem, uchwalają prawa i tych, którzy te prawa mają i powinni zachowywać" - mówił arcybiskup. Nawiązując do słynnego listu biskupów polskich do niemieckich sprzed 40 laty podkreślił, że zawartych w nim słów "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie" narody nie udźwigną bez wiary. "Dziś wobec Pasterzy Kościoła greckokatolickiego na Ukrainie i w Polsce, świadomi, że historię naszych obrządków, Kościołów i Narodów nie zawsze pisaliśmy godnie i uczciwie, tak jak wskazywał nam Chrystus, nasz Nauczyciel, chcemy także powiedzieć: przebaczamy i prosimy o przebaczenie" - mówił metropolita przemyski. Arcybiskup dodał, że nie godzi się licytować, kto jest bardziej jest winny, kto zaczął i kto więcej wycierpiał bowiem "sąd sprawiedliwy należy do Boga". Kaznodzieja wspomniał o cierpieniach jakich Polacy doświadczyli od Ukraińców oraz cierpieniach Ukraińców i Łemków, których sprawcami byli Polacy. "Bez uznania win nie godzi się zbliżać do tajemnicy Krzyża i Eucharystii" - zaznaczył przewodniczący KEP. Abp Michalik nawiązał do postaci beatyfikowanych podczas niedzielnej Mszy św. trzech polskich kapłanów zaznaczając, że na co dzień żyli oni Eucharystią i z niej czerpali mądrość i moc swego heroicznego życia. Przypomniał m.in., że ks. Władysław Findysz naraził się władzom komunistycznym za skierowaną do parafian zachętę do pogłębienia życia religijnego i zawarcia sakramentalnego małżeństwa przez tych, którzy mogli to uczynić. "Dziś, kiedy zamiast pomóc zagubionym ludziom i leczyć chore myślenie w sposób wyrafinowany, organizuje się Parady Równości, czyż nie potrzeba determinacji błogosławionego ks. Findysza w walce o zachowanie norm Bożych w życiu rodziny i społeczeństwa?" - pytał przewodniczący KEP. Kreśląc duchową sylwetkę ks. Bronisława Markiewicza kaznodzieja przypomniał, że okazał się on wielkim wychowawcą i przyjacielem najbiedniejszych i najbardziej bezradnych, czyli dzieci. Podkreślił też, że także dziś aktualne są słowa nowego beatyfikowanego, że "Bóg żąda od nas nie walki, jaką staczali najlepsi przodkowie nasi na polach bitew, ale bojowania cichego, pokornego i znojnego na każdy dzień, szczególnie przeciw nieprzyjaciołom naszych dusz". Abp Michalik wspomniał też o ks. Ignacym Kłopotowskim, który swoje kapłaństwo poświęcił w znacznej mierze służbie ludziom ubogim, zakładając sierocińce, przytułki, noclegownie, dom dla dziewcząt z ulicy. Wspominając aktywność tego kapłana w na polu prasy i wydawnictw katolickich, abp Michalik podkreślił, iż przeciwstawiał się on "Goliatowi prasy liberalnej i ateistycznej z zasady promującej relatywizm, a nawet zło moralne". Przewodniczący KEP zachęcił polskie rodziny do czytania prasy katolickiej oraz dezaprobaty wobec pism promujących "nieludzką etykę egoizmu i użycia, pornografii i zysku". Kaznodzieja zwrócił uwagę, iż nie jest bez znaczenia, "co czytamy, co oglądamy w telewizji". "Nie szukajmy łatwych nauczycieli, słuchajmy nauczycieli wymagających. Nie są popularni, ale są bezpieczni. Chrystus jest nauczycielem wymagającym i dlatego pewnym. Warto za Nim iść" - zachęcił abp Michalik. Nawiązując do hasła III Krajowego Kongresu Eucharystycznego, "Pozostań, panie, w naszych rodzinach", przewodniczący KEP zachęcił wiernych, by zapraszali Jezusa w progi domów odwiedzając Go w świątyniach. "My, chrześcijanie nie możemy żyć bez Jezusa, nie możemy żyć bez niedzielnej Mszy św. Udział we Mszy św. i słuchanie Słowa Bożego jest przeżyciem nadającym sens naszemu istnieniu i wypełniającym serca pokojem" - powiedział arcybiskup. Dodając, że ma to szczególne znaczenie w obecnie obchodzonym Roku Eucharystii.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.