Badacze z Oxfordu twierdzą, że polski Kościół nie chce upublicznić wykładów Karola Wojtyły na temat Marksa - donosi Życie Warszawy.
Ks. prof. Andrzej Szostek, cenzor pism Wojtyły w jego procesie beatyfikacyjnym, przyznaje, że od kilku lat publikacja „Katolickiej Etyki Społecznej” jest w Polsce odkładana. Zapewnia jednak, że przyczyną nie jest chęć ukrycia prawdziwych poglądów Wojtyły. – Prace nad pismami papieża prowadzone są nieustannie i nie jesteśmy w stanie wydać wszystkiego równocześnie – wyjaśnia ks. prof. Szostek, związany z Instytutem Jana Pawła II KUL, który zajmuje się edycją dzieł papieża. – Inne pisma uznawane są po prostu za istotniejsze w jego dorobku - mówi. I dodaje, że publikacja skryptu zaplanowana jest na ten rok. Dlaczego skrypt nie został zbadany w czasie procesu beatyfikacyjnego? – Na tym etapie badane były tylko dzieła oficjalnie opublikowane przed wstąpieniem Karola Wojtyły na stolicę apostolską. Tymczasem „Katolickiej Etyki Społecznej” papież nigdy nie chciał wydawać drukiem – wyjaśnia ks. Szostek. Innego zdania jest Lux- moore. – To nie były prywatne notatki docenta Wojtyły, lecz skrypt przeznaczony dla studentów. Miał rozdziały, nagłówki, a okładkę opatrzono tytułem i nazwiskiem autora. Miał trafić w obieg przynajmniej wśród studentów twierdzi Luxmoore. Co zawiera sporny skrypt przyszłego papieża? To omówienie różnych ideologii, w tym marksizmu. W przeciwieństwie do wielu innych ówczesnych naukowców kościelnych, doc. Wojtyła nie poddał lewicowej ideologii totalnej krytyce, lecz ją dogłębnie analizował. Dużo miejsca poświęcał też sprawom socjalnym. Jednak wrażliwości społecznej nie wolno utożsamiać z lewicowymi poglądami i pozytywnym stosunkiem do marksizmu mówi ks. dr Alfred Wierzbicki z Instytutu Jana Pawła II. Podobnego zdania jest bp Tadeusz Pieronek. – Na naszych wykładach papież poświęcał marksizmowi dużo miejsca, bo w latach pięćdziesiątych byliśmy tą ideologią nasiąknięci. Jego wykłady były więc odtrutką na wszechogarniajacą propagandę – tłumaczy. I dodaje, że to właśnie m.in. z tego powodu cieszyły się one popularnością. Zdaniem Luxmoore’a, wątpliwości rozwiałaby publikacja papieskiego skryptu w całości. Mam nadzieję, że dzięki temu nie dojdzie do przeforsowania „właściwej” interpretacji osoby i nauczania Jana Pawła II - mówi Luxmoore. Dwójka brytyjskich badaczy problem Karola Wojtyły nagłaśnia już od pewnego czasu. Na przełomie marca i kwietnia br. o sprawie informowała Katolicka Agencja Informacyjna. Publikujemy jej informacje na ten temat:
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.