34-latek został przygnieciony oderwaną od stropu płytą węgla.
34-letni górnik zginął nad ranem w kopalni Sobieski w Jaworznie, przygnieciony oderwaną od stropu warstwą węgla. To 16. pracownik, jaki poniósł w tym roku śmierć w polskim górnictwie; z tego 13 osób zginęło w kopalniach węgla kamiennego.
Jak poinformował dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) w Katowicach, do wypadku doszło ok. 500 metrów pod ziemią podczas prac związanych z drążeniem tzw. chodnika likwidacyjnego. Chodziło o takie poszerzenie wyrobiska, aby można było zlikwidować wyeksploatowaną ścianę wydobywczą i wydostać stamtąd sprzęt.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.