Reklama

Biskupi pragną osobiście dbać o kapłanów

List episkopatu został przyjęty kilka dni przed opublikowaniem przez „Gazetę Wyborczą" artykułu o zarzutach byłych wychowanków ks. Andrzeja z archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej o molestowanie seksualne. W jakimś sensie dotyka podobnych problemów - ten sposób Rzeczpospolita omawia i komentuje list biskupów do polskich księży, który miał zostać ujawniony dopiero w Wielki Czwartek.

Reklama

Wbrew planom Autorów i Biura Prasowego KEP list, który najpierw mieli otrzymać adresaci, czyli księża w Wielki Czwartek, a dopiero potem miał trafić do mediów, został z kilkudniowym wyprzedzeniem upubliczniony na jednej ze stron diecezjalnych i tam znalazła go Rzeczpospolita. Odejściom księży towarzyszy często lista pretensji do Kościoła rozumianego jako instytucja – piszą biskupi - relacjonuje Rz. List episkopatu księża mają otrzymać w Wielki Czwartek. Ten dzień jest bowiem w Kościele świętem kapłanów – Jezus ustanowił wówczas dwa sakramenty: eucharystii i kapłaństwa. W Wielki Czwartek listy do kapłanów ogłaszał Jan Paweł II. Po jego śmierci ten zwyczaj podjął polski episkopat. W najnowszym liście – oficjalnie jeszcze nieogłoszonym – biskupi piszą o niepokojących zjawiskach wśród duchowieństwa. „Kościół odrywany jest od Chrystusa” – tak określają najbardziej niebezpieczny proces, jaki dokonuje się w mentalności współczesnych ludzi, a który dotyka również kapłanów. „Kościół – piszą – traktowany jest jako pewna samodzielna instytucja, by nie powiedzieć dobrze zorganizowana firma”. W konsekwencji u wielu świeckich katolików i niektórych kapłanów „pojawiło się myślenie o zatrudnieniu w Kościele jako o umowie”, którą można zawrzeć, zmienić, a nawet zerwać. Biskupi przypuszczają, że na takie myślenie mogło wpłynąć nauczanie przez księży religii w szkole. W katechezie „wszystko jest oparte na umowie o pracę”. Na tej płaszczyźnie próbują też ustawić swoje kapłaństwo niektórzy duchowni. Pojawiają się również głosy, aby umowa określała obowiązki księży w parafii. „Nawet nie zauważyliśmy, że kapłaństwo zaczyna być traktowane zawodowo, jako rodzaj pracy, którą można przeliczyć według norm tego świata”. Biskupi przypominają, że jeśli nawet powołanie kapłańskie, które powinno być bezinteresowne, potraktuje się jako umowę, to została ona zawarta z Chrystusem. Dlatego nie ma możliwości jej odwołania ani rezygnacji z jej wykonania. „Ona jest tak zawarta, że wykonuje się ją, dając życie”. W ostatnim czasie odeszło z szeregów kapłańskich kilku znanych księży, m.in. Tomasz Węcławski, Tadeusz Bartoś, Stanisław Obirek. Biskupi, nie wymieniając nazwisk, zauważają, że odejściom „towarzyszy często lista pretensji do Kościoła rozumianego jako instytucja”. W ich opinii odchodzący kapłani nie zawarli z Chrystusem „umowy o życie”. List episkopatu został przyjęty kilka dni przed opublikowaniem przez „Gazetę Wyborczą” artykułu o zarzutach byłych wychowanków ks. Andrzeja z archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej o molestowanie seksualne. W jakimś sensie dotyka podobnych problemów. Zauważa, że w Kościele jako instytucji bosko-ludzkiej zawsze były osoby, „nawet na wysokich stanowiskach, które nie dorastały do ideału, jaki ukazuje Chrystus”. Biskupi podkreślają: „Z Kościoła nie da się całkowicie usunąć zgorszenia”, które pomimo że jest dziełem zła, to Bóg wykorzystuje je jako „sprawdzian wiary w Chrystusa”. Na koniec apelują do księży, by wzajemnie się miłowali, szczególnie, gdy inni kapłani są atakowani przez tych – w tym media – którzy traktują Kościół jako wyłącznie ludzką instytucję. List podpisali abp Józef Michalik, przewodniczący episkopatu, i kard. Stanisław Dziwisz, przewodniczący komisji duchowieństwa.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
2°C Poniedziałek
rano
3°C Poniedziałek
dzień
3°C Poniedziałek
wieczór
2°C Wtorek
noc
wiecej »

Reklama