Nawet Jan Paweł II, z całym swym wglądem w przyszłość, nie przewidział, że Europa, Ameryka oraz inne części świata w pierwszej dekadzie 21-go wieku uwikłają się w chwilami gorzką debatę nad samymi definicjami „małżeństwa" i „rodziny".
Jeśli zatem Kościół naucza i przepowiada „wielką tajemnicę, sakrament miłości i życia ,który ma swój początek w stworzeniu i w Odkupieniu, którego gwarantem jest Chrystus-Oblubieniec”[7] , to pomaga on uzdrowić jedną z wielkich ran nowoczesności i ponowoczesności: niezdolność świata do przyjęcia tajemnicy, czyli innymi słowy, zamknięcie się na miłość. To przepowiadanie i nauczanie prawdy o małżeństwie i rodzinie jest wykonywaniem wielkiej posługi wobec ludzkości poprzez pomaganie w odbudowywaniu ludzkiej umiejętności zdumienia, które jest początkiem naszego postrzegania prawdy i miłości. Małżeństwo i przyszłość Europy Niech mi będzie wolno zakończyć te rozważania odniesieniem ich do współczesnych warunków panujących w Europie. Europa umiera. Umiera z braku dzieci. Nie jest to tylko kwiecista przenośnia; to demograficzna rzeczywistość. Ani jedno z państw członkowskich Unii Europejskiej nie osiąga dodatniego przyrostu naturalnego. Istnieje wiele powodów takich wzorów niepłodności: powody socjologiczne, powody psychologiczne, powody ekonomiczne, powody farmaceutyczne, polityczne i ideologiczne. Jednak niech mi będzie wolno zasugerować, że gdy cały kontynent – bogatszy, zdrowszy i bezpieczniejszy niż kiedykolwiek – przestaje tworzyć ludzką przeszłość w najbardziej elementarnym sensie poprzez tworzenie generacji następców, coś jest głęboko nie w porządku w sferze ludzkiego ducha. U źródła obecnego kryzysu demograficznego Europy leży kryzys duchowy, w którym żelazne prawo asertywności zatriumfowało, przynajmniej na jakiś czas, nad łagodnym Prawem Daru. W swym tryumfie żelazne prawo asertywności wyprodukowało duchowo znudzony kontynent, znudzony do tego stopnia, że zanudza się na śmierć. Dlatego tez promowanie i obrona właściwie rozumianego małżeństwa i rodziny musi stać się częścią Nowej Ewangelizacji do której Jan Paweł II wzywał Kościół. Sukces Nowej Ewangelizacji w Europie jest decydujący dla sukcesu demokracji w Europie. Demokracja nie jest maszyną, która może działać sama z siebie, nie może też przetrwać, jeśli demokratyczne państwo przyjmie, że ma prawo do stwarzania od nowa ludzkiej natury poprzez prawo i państwowy przymus. Potrzeba pewnej krytycznej ilości ludzi posiadających cnoty wypływające z Prawa Daru aby demokratyczna samorządność zaczęła działać tak, by wynikiem netto jej działalności był ludzki rozwój. Europa w której małżeństwo i rodzina może znaczyć wszystko, co tylko podyktuje Bruksela nie jest Europą, która długo pozostanie demokratyczną w prawidłowym znaczeniu tego słowa. Europa, w której Bruksela może redefiniować małżeństwo i rodzinę tak, by odpowiadała konwencji post-modernistycznej poprawności jest Europa, która wcześniej czy później stanie się dyktaturą relatywizmu, skąpo przebranego totalitaryzmu. Polska ma ważną a być może nawet decydującą rolę w Nowej Ewangelizacji Europy oraz umacnianiu prawdziwej demokracji w Europie. Zaś w Janie Pawle II posiada zarówno potężnego orędownika oraz przykład na to, w jaki sposób prowadzić dyskusję, aby osoby, którym nie został dany dar wiary oraz osoby, który ten dar odrzuciły usłyszały, a być może nawet przyjęły, prawdę o małżeństwie i rodzinie. Czy Polska odegra tę rolę pomyślnie będzie jednym z ważniejszych testów dojrzałości polskiego Kościoła, polskiego społeczeństwa oraz polskiej demokracji. Stawka jest wysoka. I tak, jak Polska była niegdyś antemurale Christianitatis, wierzę, że istnieją podstawy, by ufać , iż Polska 21 wieku może być defensor veritatis – może zrodzić dla Europy prawdziwą wolność. Wykład wygłoszony w Piekarach Śląskich 24 maja 2008 r.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.