Śledztwo dziennikarskie w sprawie firm wykorzystujących w swojej działalności
handlowej m.in. myśl Jana Pawła II oraz cytaty z Biblii rozpoczęło kilkanaście
dni temu Centrum Duszpasterstwa Młodzieży w Lublinie.
Moim zdaniem
Prof. Ryszard Skubisz
kierownik Katedry Prawa Wspólnot Europejskich UMCS, specjalista w dziedzinie prawa własności przemysłowej
Niewątpliwie zestaw towarów, które zostały zgłoszone w celu rejestracji do Urzędu Patentowego, świadczy, że zgłaszający z całą pewnością podjął działania w celu komercyjnego wykorzystania oznaczenia „pokolenie JPII”, że chce zmonopolizować i skomercjalizować siłę symboliczną tkwiącą w tym oznaczeniu, uosabiającą pewien niezwykły ruch społeczno-psychologiczny. Oznaczenie mogłoby bez problemu funkcjonować w działalności kulturowej czy edukacyjnej. Szanse na rejestrację tego oznaczenia, w świetle okoliczności, które temu towarzyszą, są niewielkie. A w razie zarejestrowania, prawo przewiduje szereg instrumentów zmierzających do podważenia tej rejestracji. Niezależnie od problemów prawniczych można powiedzieć, że casus firmy i znaku towarowego „pokolenie JPII” z całą pewnością ożywi dyskusję prawniczą i być może przyczyni się do doprecyzowania pewnych konstrukcji prawnych, zwłaszcza w obszarze dóbr osobistych. Moim zdaniem, rozwiązaniem sytuacji byłoby uchwalenie przez polski parlament ustawy o ochronie osoby i dzieła papieża Jana Pawła II. Polskie ustawodawstwo zna takie przykłady. W okresie międzywojennym uchwalono m.in. ustawę o ochronie imienia i nazwiska Józefa Piłsudskiego, a w ostatnich latach polski parlament uchwalił ustawę o ochronie imienia i nazwiska Fryderyka Szopena.
«« |
« |
1
|
2
|
3
|
» | »»