W czwartek rano zmarła jedna z córek bliźniaczek Bartłomieja Bonka - Julia. Dziewczynka urodziła się z poważnym niedotlenieniem mózgu, dlatego rodzina sztangisty wytoczyła w ub. roku proces o odszkodowanie przeciw opolskiemu szpitalowi położniczemu.
Wiadomość o śmierci dziecka potwierdził w rozmowie z PAP trener Budowlanych Opole i Bonka Ryszard Szewczyk. Poinformował, że Julia zmarła o godz. 5 rano w domu, gdzie od wielu miesięcy miała zapewnioną opiekę. "O przyczyny trudno było dziś Bartka pytać, gardło ścisnęło mnie i jemu. Wiem tylko, że on i jego żona serca i dusze włożyli w to, by uratować to dzieciątko" - dodał Szewczyk.
Bartłomiej Bonk nie chciał o sprawie rozmawiać.
Poród córek-bliźniaczek Bartłomieja Bonka odbył się w listopadzie 2012 r. w Samodzielnym Specjalistycznym Zespole Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem w Opolu. Pierwsza z dziewczynek przyszła na świat w dobrym stanie, druga - po 45 minutach - w złym, z ostrym niedotlenieniem mózgu. Powołana przez szpital wewnętrzna komisja uznała, że prowadzący poród lekarze popełnili błędy polegające m.in. na niepodjęciu decyzji o cesarskim cięciu. Dyrekcja szpitala złożyła w tej sprawie doniesienie do prokuratury, a dwóch lekarzy straciło stanowiska.
Na początku ub. roku rodzina Bonków złożyła pozew cywilny o odszkodowanie przeciw opolskiemu szpitalowi domagając się 2 mln zł zadośćuczynienia i 200 tys. zł odszkodowania, 10 tys. zł miesięcznie renty dla córki oraz ustalenia odpowiedzialności za skutki błędu lekarskiego. Proces w tej sprawie ruszył pod koniec lipca 2013 roku. Sprawa toczy się w wydziale cywilnym opolskiego sądu, który już na początku - w lipcu - zobowiązał szpital do comiesięcznego płacenia na rzecz córki sztangisty renty w wysokości 8,5 tys., uwzględniając tym samym tzw. wniosek o zabezpieczenia powództwa.
Bonk, brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Londynie, przez kilka miesięcy po narodzinach córek trenował, jak powiedział jego trener, mniej intensywnie i krócej. Mimo to we wrześniu ub. roku zdobył mistrzostwo Polski w kat. 105 kg; w październiku brązowy medal mistrzostw świata w podnoszeniu ciężarów we Wrocławiu; a w listopadzie tytuł mistrza Polski w zawodach drużynowych w Polkowicach z klubem Budowlani Opole.
Rodzinę Bonków w ostatnim roku w walce o zdrowie Julii wspierały środowiska sportowe. Np. cały dochód ze sprzedaży biletów na październikowe mistrzostwa świata IWF w podnoszeniu ciężarów, które odbyły się we Wrocławiu, został przekazany na rehabilitację dziewczynki. Julia była też jednym z trójki dzieci, dla których zbierano pieniądze na X Opolskiej Gali Żużla na Lodzie - charytatywnej imprezie, która odbyła się w styczniu. Pieniądze z tej ostatniej imprezy - jak informowali jej organizatorzy - Bonkowie zdecydowali się jednak przekazać innym dzieciom tłumacząc, że otrzymują już wsparcie z innych źródeł i fundacji.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.