Wydarzenia na Ukrainie, a zwłaszcza na Krymie, z niepokojem śledzone są w pobliskiej Mołdawii.
Katolicki biskup stołecznego Kiszyniowa Anton Coşa zwraca uwagę, że odłączenie się Krymu od Ukrainy może mieć poważne konsekwencje także dla Mołdawii, gdzie część kraju zwana Naddniestrzem swoje separatystyczne ambicje opiera również na obecności rosyjskich wojsk.
Występując na zorganizowanej w Trieście konferencji na temat stosunków mołdawsko-unijnych hierarcha zaznaczył, że Kościół nie powinien nigdy pełnić ról politycznych. Jego zadaniem jest natomiast bycie blisko ludzi, zwłaszcza ubogich i cierpiących. Sprzyja temu obecna niepewna sytuacja, która ponadto zacieśnia relacje ekumeniczne, zwłaszcza z Cerkwią prawosławną. Zdaniem bp. Coşy oba Kościoły podzielają pozytywny stosunek do zbliżenia Mołdawii z Unią Europejską. Wyzwaniem pozostaje jedynie zachowanie własnej chrześcijańskiej tożsamości, w tym sprawy związane z ochroną ludzkiego życia i rodziny.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.