Długi dystans, zmienne warunki termiczne oraz prądy na Zatoce Puckiej powodują, że zawodnicy podczas maratonu mierzą się nie tylko z czasem i rywalami, ale również własnymi słabościami.
W Gdyni 1 sierpnia po raz kolejny wystartuje BCT Marathon. W zawodach weźmie udział 13 pływaków z czterech kontynentów, wśród nich mistrzowie świata i Europy oraz olimpijczycy. Maraton rozegrany zostanie na trasie wiodącej przez Zatokę Pucką z Helu do Gdyni. Meta zawodów oraz Miasteczko Maratonowe usytuowane będą przy Bulwarze Nadmorskim w Gdyni na wysokości Hotelu Nadmorskiego.
Dystans, który pokonają zawodnicy w tym roku, wynosi aż 20,5 kilometra. - Ze względu na ekstremalny charakter zawodów każdemu pływakowi będzie towarzyszyła łódź, na której obok sędziego, trenera i sternika, znajdzie się profesjonalny ratownik. Może on, gdy tylko zawodnik zasygnalizuje taką potrzebę, podjąć go z wody i udzielić niezbędnej pomocy - informuje Dagmara Łuczka, rzecznik prasowy BCT Gdynia Marathon.
Zawodnicy wystartują z Helu o godz. 9.00 i dopłyną na metę ok. godz. 13.00. Podczas maratonu Hel-Gdynia na telebimie w Miasteczku Maratonowym prowadzona będzie transmisja live zmagań pływaków. Organizatorzy przewidzieli również konkursy dla najmłodszych kibiców.
Dla najszybszych zawodników w kategoriach kobiet i mężczyzn Sponsor Główny, BCT Bałtycki Terminal Kontenerowy, przeznaczył nagrody w wysokości po 10 000 USD. Łączna pula nagród w Maratonie Hel-Gdynia wynosi 28 000 USD.
Z kolei 3 sierpnia odbędzie się wyścig OPEN. 150 zawodników oraz amatorów pływania na wodach otwartych zmierzy się w dwóch seriach z dystansem 2950 m. oraz w wyścigu sztafetowym 4 x 200 m. Trasa zawodów przebiegać będzie wzdłuż plaży w Gdyni.
Po zakończeniu zawodów OPEN odbędzie się dekoracja zwycięzców oraz uroczyste zakończenie BCT Gdynia Marathon 2014.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.