Co najmniej 30 osób zginęło w zamachu bombowym przeprowadzonym we wtorek rano przez dwie terrorystki samobójczynie na zatłoczonym targowisku w mieście Maiduguri - poinformowali świadkowie i funkcjonariusze miejscowych służb samoobrony.
Z kolei według źródeł medycznych ofiar śmiertelnych było ponad 45. Narodowa agencja ds. zarządzania kryzysowego nie była w stanie podać precyzyjnego bilansu.
Zamachowczyniami były nastoletnie dziewczęta ubrane w hidżaby - powiedział Abba Adżi Kalli, koordynator cywilnej grupy zadaniowej - inicjatywy, która powstała w Maiduguri w celu obrony przed islamistami z Boko Haram.
W wyniku detonacji materiałów wybuchowych przez pierwszą z nastolatek zginęło kilka kobiet. Gdy na miejsce eksplozji zbiegli się ludzie, druga zamachowczyni wysadziła się w powietrze, zabijając ok. 30 osób.
Wtorkowy zamach jest pierwszym w Maiduguri od 2 lipca, kiedy samochód pułapka eksplodował na tym samym targowisku, w pobliżu grupy kupców i klientów; zginęło ponad 50 ludzi.
Boko Haram od 2009 roku prowadzi zbrojną walkę o przekształcenie Nigerii lub przynajmniej jej części w muzułmańskie państwo wyznaniowe, w którym obowiązywałoby prawo szariatu. W ciągu pięciu lat w wyniku rebelii w Nigerii, najludniejszym kraju Afryki, zginęły tysiące ludzi. Od początku tego roku rebelianci znacznie nasilili ataki.
Boko Haram postrzegane jest jako największe zagrożenie dla Nigerii, największej gospodarki w Afryce i najważniejszego producenta ropy na kontynencie afrykańskim.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"