Klęska żywiołowa w Malawi. Ludzie chronią się w kościołach, szkołach, lub pozostają na otwartych terenach.
Co najmniej 49 osób zginęło a ponad 23 tysiące straciło domy w wyniku powodzi, które nawiedziły Malawi. Prezydent kraju Peter Mutharika, ogłosił stan klęski żywiołowej ne terenie jednej trzeciej części kraju i zaapelował o wsparcie międzynarodowe dla ofiar kataklizmu. Jak powiedział, rząd Malawi, nie jest sam w stanie pokryć strat wyrządzonych przez żywioł.
Również w sąsiednim Mozambiku, w poniedziałek, grupa 25 uczniów została porwana przez wodę. Powodzie są spowodowane ulewnymi deszczami w regionie. Opady są spodziewane przez kolejne dni.
Domy i uprawy zostały zniszczone, a drogi dojazdowe odcięte. Najwięcej ofiar powodzie pochłonęły w dystrykcie Mangoche, ok. 100 km od ekonomicznej "stolicy" państwa - Blantyre.
Ludzie schronili się w szkołach i kościołach, inni pozostają na terenach otwartych. Niektórzy zginęli w wyniku zawalenia się ich domów.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"