W Egipcie położono dziś kamień węgielny pod budowę pierwszego kościoła pod wezwaniem 21 męczenników libijskich. Są to, przypomnijmy, koptyjscy chrześcijanie, którym w styczniu islamiści obcięli głowy na libijskim wybrzeżu Morza Śródziemnego.
Prawosławny patriarcha koptyjski Tawadros II oficjalnie uznał ich za męczenników.
Kościół zostanie zbudowany przy finansowym wsparciu państwa w wiosce Awar w prowincji Minya, skąd pochodziła zdecydowana większość męczenników. W uroczystości wzięli też udział przedstawiciele miejscowych wspólnot muzułmańskich.
Czynione są poważne starania, aby niedawny mord nie odbił się negatywnie na relacjach chrześcijan i muzułmanów w tym regionie, tym bardziej, że niektóre ugrupowania muzułmańskie sprzeciwiają się budowie kościoła.
Nie ma nowej infekcji, a nagromadzenie wydzielony jest konsekwencją zapalenia płuc.
Dzień wcześniej papież miał dwa epizody ostrej niewydolności oddechowej.
Z kolei po stronie Republikanów ruch Trumpa skrytykowało dwoje polityków.
Stwierdził przy tym, że USA "już pracują" nad szczegółami porozumienia z Rosją.