Do silnej eksplozji doszło w poniedziałek w centrum stolicy Tajlandii, Bangkoku, w następstwie czego, według policji zginęło co najmniej 27 osób i wiele zostało rannych. Policja twierdzi, że była to eksplozja bomby. Bomba eksplodowała w popularnym wśród turystów miejscu. Służby szukają kolejnych ładunków.
Szef lokalnej policji Prawut Thawornsiri twierdzi, że bomba wybuchła w pobliżu popularnej wśród turystów świątyni w okolicach skrzyżowania w centrum Bangkoku.
Wybuch nastąpił w wieczornych godzinach szczytu.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.
Nazwy takie nie mogą być zakazane - poinformowała Rada Stanu powołując się na wyrok TSUE.
Najbardziej restrykcyjne pod tym względem są województwa: lubuskie i świętokrzyskie.