U wybrzeży Komorów zlokalizowano tzw. czarną skrzynkę samolotu Airbus A310-300, który we wtorek spadł do Oceanu Indyjskiego z 153 ludźmi na pokładzie. Katastrofę przeżyła tylko 14-letnia dziewczynka.
Jak podał przedstawiciel pracujących na miejscu katastrofy francuskich ratowników, nadające sygnały urządzenie z zapisem lotu udało się zlokalizować we wtorek w morzu w odległości ok.40 kilometrów od wybrzeży wyspy Wielki Komor; w środę na miejsce udała się francuska jednostka, która ma podjąć próbę wydobycia czarnej skrzynki.
Rano w środę wznowiono także poszukiwania ludzi. Jak do tej pory oprócz czternastolatki nie udało się jednak znaleźć nikogo żywego. Stan dziewczynki, pochodzącej z Komorów, przewiezionej do szpitala El-Maruf w Moroni lekarze określają jako dobry. Na pokładzie samolotu jemeńskich linii Yemenia, lecącego z Sany do Moroni, znajdowało się 45 pasażerów z Komorów i 66 Francuzów.
Francuskie ministerstwo transportu przypomniało we wtorek, że jemeński samolot z powodu licznych usterek technicznych został uznany za niesprawny i zakazano mu wstępu na francuskie lotniska. Airbus linii Yemenia latał 19 lat. Władze jemeńskie zaprzeczyły takiej ocenie. Jak powiedział minister transportu Jemenu Chaled al-Wazir, samolot nie miał żadnych kłopotów technicznych; w maju przeszedł gruntowny przegląd. Airbus był eksploatowany przez linie Yemenia od października 1999 roku. Według francuskiego producenta samolot wylatał ok. 52 tysięcy godzin.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.