- Setki tysięcy irackich szyitów uczestniczyło w sobotę w pielgrzymce do Bagdadu, która odbyła się bez incydentów i została uznana za test bezpieczeństwa po wycofaniu się wojsk amerykańskich z aglomeracji miejskich - poinformował rząd w pisemnym komunikacie.
Pielgrzymka do Bagdadu upamiętnia śmierć imama Mussy Kazima; była pierwszym tak znaczącym zgromadzeniem, zorganizowanym od inwazji wojska USA w 2003 roku. Jest przywróceniem tradycji szyickich pielgrzymek zakazanych przez Saddama Husajna.
Do mauzoleum imama przybyły tłumy wiernych; wokół mauzoleum rozlokowane były liczne oddziały sił bezpieczeństwa, śmigłowce armii irackiej patrolowały teren z powietrza.
"Siły bezpieczeństwa wypełniły swoją misję" - głosi komunikat rządowy opublikowany w sobotę wieczorem, gdy pielgrzymka dobiegała końca. "Ten sukces jest ważny, ponieważ stanowi pierwszy test dla naszych sił bezpieczeństwa odkąd przejęły one pełną odpowiedzialność za zapewnienie bezpieczeństwa w miastach" - podkreślają autorzy oświadczenia.
W piątek zginęło jednak trzech pielgrzymów blisko 40 osób zostało rannych w zamachach bombowych w Bagdadzie i na południe od stolicy.
Siły amerykańskie przekazały Irakijczykom odpowiedzialność za bezpieczeństwo aglomeracji miejskich 30 czerwca. Oddziały bojowe wojsk USA wycofają się z Iraku w sierpniu 2010 roku; całkowite wycofanie armii amerykańskiej nastąpi pod koniec 2011 roku.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.