Sąd Gospodarczy w Warszawie zakończył w czwartek proces, w którym b. członek rady nadzorczej TVP Krzysztof Czabański domaga się unieważnienia uchwał rady z grudnia 2008 r., gdy zawieszono prezesa spółki Andrzeja Urbańskiego i członków zarządu Sławomira Siwka i Marcina Bochenka, a powołano na p.o. prezesa Piotra Farfała. Wyrok - 3 września.
Pod koniec grudnia zeszłego roku Rada Nadzorcza TVP nieoczekiwanie odwołała z funkcji swej szefowej rekomendowaną przez PiS Janinę Goss, co wywołało falę kolejnych przetasowań; rada zawiesiła dotychczasowy zarząd TVP z Andrzejem Urbańskim i powołała Farfała na p.o. prezesa. Farfał, o którym napisano, że w młodości był neonazistą (wytoczył za to proces "Gazecie Wyborczej", ale prawomocnie go przegrał - PAP), był wcześniej zawieszony w czynnościach. Rada, pod nowym przewodnictwem nominata LPR Łukasza Moczydłowskiego, odwiesiła go, by powołać na p.o. prezesa.
Kluczowy dla sprawy może się okazać moment formalnej rezygnacji z członkostwa w niej Janusza Niedzieli. Był on sekretarzem Rady, a obecnie - jako radca prawny - reprezentuje Czabańskiego przed sądem. Niedziela twierdzi, że gdy rada odwołała z funkcji szefowej Janinę Goss, poinformował zebranych, że rezygnuje z udziału w radzie i niezwłocznie udał się do pobliskiego gabinetu prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego, gdzie pismo z rezygnacją zostało poświadczone podpisem.
Z tego faktu Czabański - domagając się unieważnienia przez sąd podjętych następnie przez radę pod nowym przewodnictwem uchwał zawieszających zarząd Urbańskiego i odwieszających Farfała - wywodzi ich nielegalność twierdząc, że Rada Nadzorcza TVP działała w niepełnym składzie i nie mogła podejmować decyzji.
Tamte wydarzenia wywołały falę spekulacji o ewentualnym wprowadzeniu przez ministra skarbu do TVP zarządu komisarycznego. Szef KRRiT Witold Kołodziejski deklarował, że nie uzna żadnej decyzji rady nadzorczej, którą podjęto po rezygnacji Niedzieli. Zawieszeni członkowie zarządu nazajutrz składali w Krajowym Rejestrze Sądowym zastrzeżenia do przedłożonych tam przez Farfała uchwał w TVP, ale KRS prawomocnie zarejestrował nowe władze w telewizji.
Reprezentujący TVP SA mec. Roberto Privitera w odpowiedzi na pozew podkreśla jednak, że zaskarżone przez Czabańskiego uchwały zapadły, zanim nastąpiła formalna rezygnacja Janusza Niedzieli. Podkreśla on ponadto, że rada bez jednego członka nadal może działać, skoro przepisy mówią o "widełkach" - od 5 do 9 członków. "Nie ma racji, kto twierdzi, że rada jest albo dziewięcioosobowa, albo żadna" - dodał.
Nie wiadomo, jaki wpływ na decyzję sądu będzie miał fakt, że od 3 lipca Czabański nie jest już członkiem Rady Nadzorczej TVP, bo tego dnia jego mandat wygasł. Zdaniem reprezentującego telewizję radcy prawnego Roberta Privitery powoduje to utratę legitymacji procesowej Czabańskiego. Mecenas Niedziela wyraził pogląd, że Czabański wciąż ma "interes prawny" w tej sprawie.
Sąd ogłosi wyrok 3 września.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.