Do 32 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych środowego trzęsienia ziemi u południowych wybrzeży indonezyjskiej wyspy Jawa. Jest wielu rannych. Około 5 tys. ludzi ewakuowano z obszaru dotkniętego trzęsieniem - informują władze.
Siłę wstrząsów oceniono pierwotnie na 7,3 w skali Richtera, ale później skorygowano ją do 7. Ognisko wstrząsów znajdowało się na głębokości ok. 60 kilometrów, a epicentrum ok. 200 km na południe od Dżakarty. Wydano ostrzeżenie o lokalnym tsunami, ale odwołano je po godzinie.
W mieście Tasikmalaya w pobliżu epicentrum zniszczone zostało wiele budynków. Ministerstwo zdrowia poinformowało o wysłaniu tam ekip ratunkowych. Setki mieszkańców schroniły się w tamtejszej bazie wojskowej, obawiając się wstrząsów wtórnych.
W Dżakarcie ludzie wybiegali w panice z budynków; wielu odniosło obrażenia.
Agencja Antara informuje, że w jednej z wsi na obszarze dotkniętym trzęsieniem ok. 30 ludzi zostało uwięzionych pod skałami, gdy osunęła się tam ziemia.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.