Przywiązywanie się do smutku nie jest godne naszej postury duchowej! - przekonywał papież młodych w Brzegach.
Podczas Mszy świętej na Campus Misericordiae papież Franciszek wygłosił homilię w oparciu o odczytany fragment Ewangelii dotyczący Zacheusza. Zacheusz - jak mówił papież - musiał pokonać trzy przeszkody, które oddzielały go od Jezusa. Pierwszą z przeszkód był niski wzrost.
"Także i dzisiaj może nam grozić, że będziemy stali z daleka od Jezusa, bo wydaje się nam, że nie dorastamy, bo mamy niską opinię o sobie. Jest to wielka pokusa, która dotyczy nie tylko samooceny, ale dotyka również wiary" - mówił papież. Ostrzegał przed spustoszeniem, jakie w życiu duchowym może spowodować poczucie, że nie dorasta się do wymagań, jakie Bóg stawia człowiekowi.
" Kiedy w życiu zdarza nam się, że mierzymy nisko zamiast wysoko, może nam pomóc ta wspaniała prawda: Bóg jest wierny w miłości względem nas, a nawet nieustępliwy. Pomoże nam myśl, że kocha nas bardziej, niż my kochamy samych siebie, że wierzy w nas bardziej, niż my wierzymy w siebie, że zawsze nam „kibicuje” jako najbardziej niezłomny z fanów" - podkreślił Franciszek.
Drugą z przeszkód, jaka stanęła na drodze Zacheusza do Jezusa był wstyd. Był przecież osobą publiczną, rozpoznawalną, a musiał zdobyć się na śmieszność i wspiąć się na drzewo. Papież zachęcał młodych, by przełamywali swój wstyd wzorem Zacheusza.
"Drodzy młodzi, nie wstydźcie się zanieść Mu wszystkiego, a zwłaszcza słabości, trudów i grzechów w spowiedzi: On potrafi was zaskoczyć swoim przebaczeniem i pokojem. Nie bójcie się powiedzieć Mu „tak” z całym entuzjazmem serca, odpowiedzieć Mu wielkodusznie, pójść za Nim!" - apelował
Trzecią przeszkodą jest szemrzący tłum. Ten tłum najpierw blokował Zacheusza, a potem go krytykował mówiąc, że Jezus nie powinien wchodzić do domu grzesznika i kolaboranta. Papież zachęcał, by nie przejmować się reakcjami tłumów. Ponieważ, gdy inni patrzą z góry na człowieka, Jezus robi coś dokładnie odwrotnego: "Spojrzenie Jezusa wykracza poza wady i widzi osobę; nie zatrzymuje się na złu z przeszłości, ale przewiduje dobro w przyszłości; nie godzi się na zamknięcia, ale poszukuje drogi jedności i komunii; pośród wszystkich, nie zatrzymuje się na pozorach, ale patrzy na serce" - przekonywał papież.
"Nie zatrzymujcie się na powierzchni rzeczy i nie ufajcie światowym liturgiom pozorów, „makijaży” duszy, aby wydawać się lepszymi. Natomiast dobrze zainstalujcie połączenie bardziej stabilne, serce, które niestrudzenie widzi i przekazuje dobro. I tę radość, którą darmo otrzymaliście od Boga, darmo dawajcie (por. Mt 10, 8), bo wielu na nią czeka!" - zachęcał.
Dodawał otuchy młodym. Zwracał uwagę, że każdy człowiek jest Bogu drogi. "Imię Zacheusza w języku owego czasu przywołało pamięć Boga. Zaufajcie pamięci Boga. Jego pamięć nie jest „twardym dyskiem”, który rejestruje i zapisuje wszystkie nasze dane, ale czułym współczującym sercem, które cieszy się trwale usuwając wszelkie nasze ślady zła" - powiedział papież.
Zachęcił młodych, by w chwili ciszy wspominać wszystkie dobre chwile, które przeżyli w czasie Światowych Dni Młodzieży i dziękować Panu, który w tym czasie zechciał się z nimi spotkać.
Pełny tekst papieskiej homilii: Nie dajcie sobie znieczulić duszy.
The Vatican - Polski
Holy Mass for the 31st edition of World Youth Day
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.
Nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca niedzielnej modlitwy Anioł Pański.