Na Łotwie obchody Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny trwały trzy dni. Tradycyjnie wpisuje się w nie bowiem liturgiczna uroczystość ku czci św. Meinarda, patrona kraju, która poprzedza maryjne święto.
Tysiące wiernych, zresztą nie tylko Łotyszy i nie tylko katolików, przybywały w tym czasie do narodowego sanktuarium w Agłonie.
Barwne procesje w strojach ludowych, malownicza wieczorna Droga Krzyżowa ze światłami, nabożeństwa w różnych językach. To wszystko od lat przyciąga tłumy pielgrzymów, którzy po części pieszo, po części w zorganizowanych grupach autokarowych albo rodzinnych, przybywają, by modlić się przed cudownym wizerunkiem Królowej Północy.
Wczorajszej Mszy będącej zwieńczeniem obchodów przewodniczył abp Pedro López Quintana. Nuncjusz apostolski w krajach bałtyckich podkreślał w homilii, że doktrynalna prawda o Wniebowzięciu Matki Bożej nie powinna odwodzić wiernych od realnego życia, ale wręcz przeciwnie: być motywem czynnego zaangażowania w sprawy publiczne, zgodnie z nauczaniem społecznym Kościoła. Podczas liturgii byli obecni najwyżsi przedstawiciele wspólnot luterańskiej i prawosławnej na Łotwie, a także władze państwowe.
Zabierając głos na zakończenie uroczystości w Agłonie prezydent Raimonds Vējonis podziękował katolikom za modlitwę, gdy zmagał się z ciężką chorobą, oraz zachęcił rodaków do gościnności wobec młodzieży, która w grudniu przybędzie do Rygi na europejskie spotkanie Taizé.
Według wcześniejszych doniesień w nalocie na szkołę zginęło co najmniej siedem osób.
"Władimir Putin nigdy nie zgodziłby się na misję prowadzoną wyłącznie przez UE lub nawet NATO"
W wyniku tej operacji na terenie obiektu wybuchł "ogromny pożar".
Przed sklepami Lidl protest przeciw planowanej budowie centrum dystrybucji w Gietrzwałdzie
Jutro ingres abp. Adriana Galbasa do archikatedry warszawskiej.