Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że szefem sejmowej komisji śledczej do zbadania tzw. afery hazardowej powinien zostać poseł PiS, a nie poseł z koalicji rządzącej. Jego zdaniem, wybór polityka PO lub PSL oznaczałby, że komisja jest "nieobiektywna".
Tymczasem marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, pytany czy pracami komisji śledczej ds. "afery hazardowej" powinien kierować poseł opozycji, odparł: "Jeżeli komisja miałaby się zajmować, a tak mi się właśnie wydaje, szeroko pojętym aspektem prac legislacyjnych nad wszystkimi ustawami o grach hazardowych w Sejmie, to były one przecież realizowane przez różne rządy. Więc nie można chyba wskazać polityków, którzy byliby w tej sprawie w pełni bezstronni".
"Ja osobiście stawiałbym na fachowe przygotowanie przewodniczacego i jego cechy charakterologiczne - sugerowałbym szukanie człowieka spolegliwego, łatwego w kontakcie, a przede wszystkim fachowo przygotowanego, chyba prawnika" - dodał marszałek.
J.Kaczyński zwrócił uwagę w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie, że przedstawiciel jednej z partii opozycyjnych Ryszard Kalisz (Lewica) jest przewodniczącym komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy. "Teraz czas na PiS" - zaznaczył.
Prezes PiS nie chciał powiedzieć, kto będzie reprezentował jego klub w komisji śledczej ds. afery hazardowej, bo - jak dodał - taka decyzja jeszcze nie zapadła. W tym kontekście najszczęściej wymienia się Zbigniewa Wassermanna i Beatę Kempę.
J.Kaczyński pytany kto, jego zdaniem, może zastąpić Mariusza Kamińskiego na stanowisku szefa CBA, odparł: "Jest jeden dobry szef CBA i nazywa się Mariusz Kamiński. Stworzył służbę, która nie jest z PRL-u i nie jest uwikłana w afery III Rzeczypospolitej. Nie widzę merytorycznych powodów aby go odwoływać. Jeżeli chodzi o działanie z punktu widzenia prawa, będzie ono całkowicie bezprawne, nieważne od samego początku".
Jak dodał, premier Donald Tusk "musi się bardzo bać, skoro uważa, że wbrew prawu i kompromitując się, może Kamińskiego odwołać".
Prezes PiS dopytywany, czy Tuskowi - jeśli zdecyduje się odwołać Kamińskiego - grozi trybunał Stanu, odparł: "Trybunał Stanu jest w Polsce instytucją abolicyjną. Jeżeli doszło do przestępstw, czego nie mogę rozstrzygnąć, to nie żaden Trybunał Stanu, tylko sąd okręgowy lub rejonowy". (PAP)
tgo/ laz/ par/ woj/
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.