Nie utożsamiajmy Boga Koranu z Bogiem chrześcijan – apeluje prof. Remi Brague, francuski filozof i religioznawca, laureat Nagrody Ratzingera.
W obszernym wywiadzie dla dziennika Le Figaro zwraca on między innymi uwagę na trudności, jakie mogą mieć muzułmanie ze zrozumieniem postawy chrześcijan po zamordowaniu ks. Jacques’a Hamela w Rouen. Odniósł się on zwłaszcza do niedawnego rytu ponownego oddania do kultu kościoła św. Szczepana, w którym islamiści obcięli głowę sędziwemu kapłanowi. Padły przy tej okazji słowa przebaczenia, a także modlitwa za zabójców.
Przebaczenie i miłosierdzie to akurat pojęcia, które za tymi samymi słowami, kryją całkiem inne znaczenia w chrześcijaństwie i islamie – zauważa prof. Brague. Bóg chrześcijan nienawidzi grzechu, który wynaturza Jego stworzenie, ale kocha grzesznika, którego chce wyzwolić z jego grzechów. Natomiast Bóg Koranu kocha tych, którzy są Mu poddani, a nienawidzi wszystkich, którzy w Niego nie wierzą.
Prof. Brague przypomina, że na Zachodzie wszyscy posługują się terminologią chrześcijańską, nawet jeśli są niewierzący. Dlatego bardzo trudno jest nam myśleć o islamie bez nakładania na tę religię kategorii chrześcijańskich. To samo z resztą czynią muzułmanie, dla których chrześcijaństwo jest wybrakowanym islamem.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.