Uchodźca z Pakistanu, podejrzany o dokonanie zamachu na uczestników jarmarku świątecznego w Berlinie, wyszedł na wolność - podała we wtorek agencja dpa. Nakaz aresztowania nie został wystawiony - informuje prokuratura generalna w Karlsruhe.
Oznacza to, że prawdziwy sprawca zamachu, prawdopodobnie uzbrojony, jest na wolności.
Prokurator generalny Niemiec Peter Frank sugerował już wczesnym popołudniem, że zatrzymany obywatel Pakistanu podejrzany o skierowanie ciężarówki w tłum na jarmarku świątecznym w Berlinie może nie być sprawcą zamachu.
"Nie wiemy ostatecznie, czy sprawca był jeden, czy było ich kilku. Nie wiemy też z ostateczną pewnością, czy on lub ona mieli wspólników. Badania nie zostały ostatecznie zakończone" - powiedział Frank dziennikarzom w Berlinie.
"Musimy być może oswoić się z myślą, że zatrzymany wczoraj wieczorem jako podejrzany obywatel Pakistanu ewentualnie nie był sprawcą lub nie należał do grupy sprawców" - podkreślił prokurator. Jak dodał, nikt do tej pory nie przyznał się do czynu.
Śledczy przyjmują, że zajście było zamachem o podłożu terrorystycznym - powiedział Frank.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.