Chrześcijanie w Mosulu, którzy wczoraj po prawie dwuletnim wakansie otrzymali nowego pasterza, mają też niestety kolejnego męczennika. Zaledwie kilka godzin po potwierdzeniu przez Papieża wyboru ks. Emila Shimouna Nony na chaldejskiego archieparchę tego irackiego miasta, muzułmańscy ekstremiści otworzyli ogień w chrześcijańskiej dzielnicy Tahir.
Kule dosięgły 16-letniego chłopca. Rami Katchik, należący do Kościoła ormiańskiego, zginął na miejscu. Zdaniem pracującego w tej dzielnicy ks. Hazema Girgisa wczorajszy zamach to kolejny akt prześladowań mających zmusić chrześcijan do opuszczenia swej ojczyzny. Rozpoczęta w ubiegłym roku antychrześcijańska kampania kosztowała już życie 40 osób i skłoniła do migracji ponad 12 tys. chrześcijan. Dziś cała diecezja Mosulu liczy mniej wiernych, niż za reżimu Saddama Husajna jedna parafia – podaje agencja AsiaNews. Przypomnijmy, że również poprzedni archieparcha Mosulu abp. Paulos Faradż Rahho zginął z ręki terrorystów.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.