Na ile wizje przyszłej jedności rozwijane w poszczególnych Kościołach mogą się uzupełniać, a na ile ich elementy wzajemnie się wykluczają? Czy tożsamość wyznaniowa jest ekumenicznym problemem? – o tych i innych kwestiach dyskutowali uczestnicy konferencji naukowej 20 stycznia w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Sesję w ramach Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan i w stulecie ruchu ekumenicznego zorganizował Instytut Ekumeniczny KUL.
Abp Józef Życiński, otwierając sesję podkreślił, że dialog ekumeniczny jest wyrazem więzi między Kościołami oraz odpowiedzialności za Europę i obecność chrześcijaństwa w kulturze.
- Europa potrzebuje chrześcijańskiego oblicza, ma ono wyrastać z tych wartości, które Jezus ukazuje w Ewangelii, a które na współczesnym wirażu kulturowym nie zawsze są rozumiane - powiedział. Dodał, że rozwijanie dziedzictwa dialogu ekumenicznego jest szczególnym zadaniem obecnego pokolenia.
O tym, że ekumenizm nie jest luksusem, ale obowiązkiem chrześcijan, przypomniał prawosławny arcybiskup Abel. Zwrócił uwagę, że Kościoły prawosławny i rzymskokatolicki od ponad 30 lat dążą w dialogu doktrynalnym do osiągnięcia pełnej zgodności w różniących je kwestiach dogmatycznych i kanonicznych, jednak nie jest to łatwe ze względu na różnorakie uwarunkowania. - Dla rzymskich katolików trudne jest eremickie rozróżnienie między istotą a energiami Boga czy prawosławne podejście do rozwodu i powtórnego małżeństwa, dla prawosławnych problem stanowi "Filioque", pojmowanie posługi papieża, czyściec czy Niepokalane Poczęcie. Często zdarza się, że rzymscy katolicy nie rozumieją mistycznego i mistagogicznego ukierunkowania teologii prawosławnej, zaś teologia katolicka naszym zdaniem ciągle jeszcze w zbyt dużym stopniu uwarunkowana jest kategoriami rozumowymi i prawniczymi – wymieniał. Dodał, że potrzeba jeszcze dużo wysiłku intelektualnego i dobrej woli, aby Kościoły znalazły rozwiązanie wszystkich dzielących je problemów i w pełni zaakceptowały swoją inność.
Abp Abel wyjaśniał też, dlaczego Kościół prawosławny nie akceptuje interkomunii. - Powrót do jedności chrześcijan jest prawdziwy pod warunkiem osiągnięcia pełnej jedności w wierze. Nie można dążyć do jedności organizacyjnej kosztem kompromisów w jedności dogmatycznej. Z centralnego znaczenia jedności w wierze wynika zasadnicza konsekwencja, dotycząca łączności w sakramentach – mówił. Podkreślił, że dla prawosławnych eucharystyczna jedność stanowi szczyt jedności w wierze i ostateczny cel ruchu ekumenicznego, a wspólne z innymi chrześcijanami uczestnictwo w Eucharystii będzie możliwe, gdy zostaną rozstrzygnięte istniejące dotychczas poważne rozbieżności doktrynalne. - To stanowisko nie jest przejawem arogancji czy samowystarczalności. Jest raczej bolesnym przypomnieniem dla wszystkich, że jedność Kościoła Bożego wymaga pełni apostolskiej wiary i apostolskiej tradycji. Nie pozwala to Kościołom popadać w samozadowolenie z dotychczas osiągniętej jedności i współpracy – powiedział.
- Musimy uwolnić się od idei, że to my tworzymy jedność. Wszelkie nasze ludzkie zaangażowania są potrzebne, ale decydująca rola przynależy Duchowi świętemu – zaznaczył prawosławny hierarcha.
Przyczyny i znaczenie konferencji ekumenicznej w Edynburgu przed stu laty, która rozpoczęła ruch ekumeniczny, przedstawił ks. dr Sławomir Pawłowski. Obrady Światowej Konferencji Misyjnej odbywały się w budynku Synodu Prezbiteriańskiego Kościoła Szkocji w Edynburgu w dniach 14-20 czerwca 1910 r.
Mówca przypomniał, że ożywienie misyjnej działalności Kościołów protestanckich nastąpiło w drugiej połowie XIX wieku, powstały wtedy młode Kościoły w Indiach i Afryce. Misjonarze różnych konfesji wraz z wiernymi jako pierwsi odczuli tragizm przenoszenia podziałów z Europy i Ameryki. Oprócz spraw doktrynalnych pojawiła się też kwestia skoordynowania pracy misjonarzy wobec praktycznych potrzeb, jak wspólne wydanie Biblii, pomoc lekarska czy oświatowa. - Konferencja w Edynburgu była punktem kulminacyjnym wieloletnich starań o ponadkonfesyjną współpracę na misjach. Miała przełomowe znaczenie – podkreślił ks. dr Pawłowski. W Konferencji wzięło udział 1216 delegatów ze 160 ewangelickich i anglikańskich towarzystw misyjnych, oraz przedstawiciele tzw. młodych Kościołów. Komitet przygotowawczy konferencji opracował przed obradami szereg raportów, zaś Komitet Kontynuacji Pracy powołany po konferencji był pierwszym stałym ciałem ekumenicznym. W ruch ekumeniczny początkowo zaangażowani byli protestanci, następnie dołączyli do niego prawosławni, wreszcie katolicy.
Rzymskokatolicką perspektywę eklezjologii jedności zaprezentował bp Andrzej Czaja. Przypomniał, że rozwój katolickiej myśli na temat jedności Kościoła dokonał się w ramach eklezjologii komunijnej zwłaszcza pod wpływem orzeczeń nadzwyczajnego zgromadzenia synodu biskupów w 1985 roku. Sprecyzowano wtedy treść pojęcia communio i uznano je za najbardziej właściwe dla wyrażenia specyficznych w Kościele relacji pomiędzy jednością i różnorodnością. Równie istotny obszar rozwoju katolickiej refleksji na temat jedności Kościoła stanowią dialogi ekumeniczne.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.