Szwajcarski skoczek narciarski Simon Ammann w sobotę triumfował na normalnej skoczni w Whistler, a dzień później został zatrzymany przez policję. Trzykrotny mistrz olimpijski zaspał i wraz z rzecznikiem prasowym pędził samochodem na konferencję prasową.
Samochód prowadził rzecznik prasowy szwajcarskiej kadry Christian Stahl, który popędzany był przez Ammanna. Skoczek po prostu zaspał, a potem przekraczając prędkość Szwajcarzy próbowali nadrobić stracony czas, dopóki nie zostali zatrzymani przez kanadyjską policję.
"W pewnym momencie usłyszałem wyjące za nami syreny. Myślałem, że policja chce nas wyprzedzić. Okazało się, że te syreny dotyczyły nas" - opowiadał Ammann.
"Policjanci nie rozpoznali Simiego, a my też nic im nie mówiliśmy, ponieważ chcieliśmy jak najszybciej odjechać" - dodał rzecznik prasowy.
Za przekroczenie prędkości, Stahl został ukarany mandatem w wysokości 138 dolarów kanadyjskich. Uśmiechnięty Ammann zadeklarował jednak spłatę połowy tej kwoty, ponieważ to z jego powodu kierowca przekroczył prędkość.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.