Córka Ryszarda Sobiesiaka, Magdalena, zeznała we wtorek przed hazardową komisją śledczą, że "nie pośredniczyła w przekazaniu informacji o akcji CBA", bo dowiedziała się o niej dopiero z mediów.
W swojej swobodnej wypowiedzi Sobiesiak zapewniła, że nie pośredniczyła w przekazywaniu informacji o akcji CBA przeciwko jej ojcu. "Nic o tym nie wiedziałam do chwili publikacji w mediach (co nastąpiło w październiku 2009 roku-PAP)" - mówiła. Wcześniej - powiedziała - szef gabinetu politycznego ówczesnego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego Marcin Rosół nie przekazywał jej żadnych informacji na ten temat.
Z kolei według zeznań byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego to właśnie podczas spotkania Magdaleny Sobiesiak z Marcinem Rosołem 24 sierpnia 2009 roku w kawiarni "Pędzący królik" doszło do przecieku, który ostrzegł ojca Magdaleny - Ryszarda Sobiesiaka - o zainteresowaniu Biura jego osobą.
Magdalena Sobiesiak zapewniła też we wtorek, że nie doszło do nielegalnego "załatwiania" dla niej pracy w zarządzie Totalizatora Sportowego. "Nie doszło do nielegalnego załatwiania mi pracy w Totalizatorze Sportowym. A na pewno o niczym takim nie wiem" - oświadczyła. Zwróciła uwagę, że w żadnym fragmencie zeznań, w których były szef CBA Mariusz Kamiński opisywał "rzekome załatwianie pracy w Totalizatorze Sportowym" nie używa on określeń wyrażających pewność i nie przedstawiał dowodów.
"Posiadane przeze mnie wykształcenie i doświadczenie pozwoliły mi stanąć do konkursu i ubiegać się o stanowisko. Poza ukończeniem studiów prawniczych, skończyłam MBA w USA" - podkreśliła Sobiesiak.
Jak zauważyła, w ogłoszeniu dotyczącym konkursu na stanowisko członka zarządu TS znajomość sektora gier losowych i zakładów wzajemnych była określona jako dodatkowy atut. W konkursie miał to być atut, a dzisiaj jest powodem do stanięcia przed komisją i tłumaczenia się - dodała.
"Domagam się respektowania moich praw i apeluję o powstrzymanie się od niszczenia mojego dobrego imienia" - dodała Sobiesiak.
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie
Białoruski funkcjonariusz w mundurze uczestniczył w probie forsowania polskiej granicy.
Zdaniem lidera Konfederacji sprawą powinna zająć się też Państwowa Komisja Wyborcza.
Pomijając polityczny wymiar tego wydarzenia, który Polacy różnie mogą oceniać... To trzeba zobaczyć.
Zaatakowali samo centrum miasta, zabijając 34 i raniąc 117 osób
Rozpoczął się kolejny etap renowacji jednej z najbardziej znanych budowli Stambułu.