W wieku 121 lat zmarł uważany za najstarszego człowieka na świecie Chilijczyk Celino Villanueva Jaramillo. Nie został nigdy oficjalnie wpisany do Księgi Rekordów Guinessa, gdyż utracił w pożarze akt urodzenia.
Jaramillo urodził się 25 czerwca 1896 roku. Tydzień temu spadł z łóżka i złamał trzy żebra, z których jedno przebiło mu płuco. Po operacji ratującej życie i umieszczeniu na oddziale intensywnej terapii lekarze początkowo byli optymistyczni co do stanu jego zdrowia. Jednak w ciągu ostatnich kilku dni nastąpiło gwałtowne pogorszenie, a we wtorek wezwano księdza z ostatnim namaszczeniem.
Jaramillo, który nigdy się nie ożenił i nie miał żadnych znanych żyjących krewnych, zostanie pochowany w piątek rano w chilijskim mieście Mehuin.
"Jesteśmy bardzo smutni - powiedziała Ivonne Morales, która wraz z Martą Ramirez zaopiekowała się Jaramillo, gdy miał 99 lat i został bez środków do życia. - Był integralną częścią naszej rodziny, panem domu".
Według Księgi Rekordów Guinessa najstarszym żyjącym mężczyzną jest 112-letni Japończyk Masazo Nonaka. Nonaka urodził się 25 lipca 1905 roku w Ashoro w podprefekturze Tokachi na wyspie Hokkaido.
Najtarszy żyjący człowiek uznany przez Księgę rekordów Guinessa również jest narodowości japońskiej - to Nabi Tajima, 117-latka z Araki. Najstarszą osobą w historii była Francuzka Jeanne Louise Calment, która zmarła w 1997 roku w wieku 122 lat i 164 dni.
Fotodenuncia Río Bueno
Celino Villanueva celebró sus 119 años con vecinos de Mehuín 26 julio de 2015
Na terenach objętych konfliktami respektowane być powinno prawo humanitarne.
Organizatorzy zapowiadają, że będzie barwny, taneczny i pełen radości. Koniecznie posłuchaj!
Twierdzi, że byłby tam narażony na nadużycia i brak opieki zdrowotnej.
Przypada ona 13 dni po Wigilii u katolików, czyli 6 stycznia w kalendarzu gregoriańskim.
Sąd nakazał zbadanie możliwości popełnienia zbrodni wojennych przez żołnierza z Izraela.