Francuski wiceminister spraw wewnętrznych Laurent Nunez oświadczył w środę, że nie jest wykluczone, iż napastnik ze Strasburga uciekł z Francji. Podkreślił, że podłoże terrorystyczne wtorkowego ataku nie jest na razie potwierdzone.
We wtorek wieczorem w pobliżu jarmarku bożonarodzeniowego w centrum Strasburga mężczyzna otworzył ogień do ludzi, zabijając trzy osoby i raniąc - według najnowszego bilansu - 13 osób. Osiem z nich odniosło poważne obrażenia.
Zamachowiec, który zbiegł z miejsca zdarzenia, został postrzelony przez funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa. Jak podała agencja Reutera, powołując się na policję, chodzi o urodzonego w Strasburgu Cherifa Chekatta. Poszukuje go obecnie 420 policjantów.
Śledczy skłaniają się ku koncepcji, że atak miał podłoże terrorystyczne. Sprawca był notowany w tzw. kartotece "S", co oznacza, że mógł stanowić "zagrożenie terrorystyczne".
Wiceminister Nunez w rozmowie z radiem France Inter w środę rano oświadczył, że "nie można wykluczyć", iż zamachowiec uciekł z kraju. Ujawnił jednocześnie, że ten mieszkaniec Strasburga prawdopodobnie nigdy nie był w Syrii, ani nie prowadził działań w celu wyjazdu do tego kraju.
Przedstawiciel MSW zaznaczył, że "podłoże terrorystyczne (wtorkowych wydarzeń) nie jest jeszcze potwierdzone". "Trzeba być bardzo ostrożnym, gdy mówi się o zamachu. Napastnik nie był znany (służbom) z powodu przestępstw związanych z terroryzmem. Do jego radykalizacji w praktyce religijnej doszło w związku z pobytami w więzieniu" - mówił Nunez, podkreślając, że "fakt notowania w kartotece +S+ nie przesądza o stopniu zagrożenia, jakie stwarza" poszukiwany przestępca.
Wiceminister powiedział ponadto, że we wtorek rano, w dniu zamachu, mężczyzna miał zostać zatrzymany przez żandarmów "w związku z przestępstwem pospolitym, a konkretnie usiłowaniem zabójstwa". Jednak - dodał - gdy przeszukiwano jego dom, mężczyzny nie zastano. Wiceminister sprecyzował, że w toku tej operacji "zatrzymano pięć osób" i że "nie miała ona żadnego związku z aktem, dokonanym (przez poszukiwanego) później".
Minister również zaprzeczył, by operacja policyjna, która miała miejsce w środę rano w pobliżu Katedry Najświętszej Marii Panny w Strasburgu, miała związek z poszukiwaniem mordercy.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.