Co najmniej 170 osób zginęło w ostatnich godzinach w dwóch osobnych tragediach, do jakich doszło na Morzu Śródziemnym. Papież zachęcił do modlitwy w intencji ofiar i tych wszystkich, którzy, jak podkreślił, są odpowiedzialni za to, co się wydarzyło.
Pierwszy statek, na którym było 120 osób, w tym 10 kobiet i kilkumiesięczne dziecko zatonął w piątek rano niedaleko Trypolisu. Udało się uratować jedynie trzy osoby, które śmigłowcem odtransportowano do Włoch. Ocaleńcy opowiedzieli o rozmiarze tragedii. Drugi statek płynął w kierunku Hiszpanii i zatonął kilka godzin wcześniej. Były na nim 53 osoby. Ocalał tylko jeden mężczyzna, który jest pod opieką lekarzy w Maroku. Kolejny raz Morze Śródziemne stało się grobowcem migrantów uciekających przed nieludzkimi warunkami
Mówiąc o tych kolejnych tragediach Papież podkreślił, że przepełniają one bólem jego serce. Zauważył, że ci ludzie szukali jedynie lepszej przyszłości. „Być może byli ofiarami handlarzy żywym towarem. Módlmy się za ofiary i za tych, którzy są odpowiedzialni za to, co się wydarzyło” – apelował Franciszek. W tej intencji z zebranymi na placu św. Piotra pielgrzymami, którzy przybyli na Anioł Pański odmówił modlitwę „Zdrowaś Maryjo”.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.