Konflikt w tym południowoamerykańskim kraju narasta. O co w nim chodzi?
Na początku stycznia Nicolas Maduro, następca Hugo Chaveza, rozpoczął drugą kadencję jako prezydent Wenezueli. Opozycja zarzucała mu jednak fałszerstwa i - podobnie jak wiele krajów, m.in. tzw. grupa z Limy - nie uznała wyniku wyborów. Parlament, kontrolowany przez opozycję, w połowie stycznia unieważnił zaprzysiężenie prezydenta. W ostatni poniedziałek (21 stycznia) doszło do próby zamachu stanu - aresztowano 27 wojskowych.
W środę 23 stycznia tak rząd, jak i wenezuelska opozycja wzywały ludzi do gromadzenia się na manifestacjach. Podczas manifestacji Juan Guaido, lider opozycji i przewodniczący parlamentu, ogłosił się tymczasowym prezydentem. Jego proklamację niemal natychmiast uznało OPA (Organizacja Państw Amerykańskich) i Stany Zjednoczone, wsparła ją także Unia Europejska (w tym Polska). Poza tym uznały ją Kanada i cześć państw Ameryki Łacińskiej - Argentyna, Brazylia, Chile, Kolumbia, Kostaryka, Gwatemala, Honduras, Paragwaj i Peru. Prezydenta Nicolasa Maduro poparły Rosja, Boliwia, Nikaragua, Kuba, Iran i Turcja, a Meksyk "na razie" nie przewiduje zmiany polityki.
Wojsko wsparło prezydenta Maduro. Na demonstracjach przeciw niemu pojawili się biskupi - ich zdjęcia opublikowała na swoim profilu Konferencja Episkopatu Wenezueli. Papież przebywający w pobliskiej Panamie "z uwagą śledzi wydarzenia" i modli się w intencji Wenezuelczyków. Stolica Apostolska wydała oświadczenie, że popiera wszelkie wysiłki, które pozwolą oszczędzić dalszych cierpień tamtejszej ludności. Od poniedziałku w Wenezueli miało stracić życie co najmniej 26 osób.
Tłem jest potężny kryzys w Wenezueli, głód i powrót chorób, przemoc, dramatyczna hiperinflacja i olbrzymia fala emigracji z kraju, trwająca już od kilku lat. Kraju - trzeba dodać - który posiada bogate złoża ropy naftowej i z jej sprzedaży czerpie 96 proc. swoich przychodów.
Więcej informacji poniżej w raporcie.
Więcej informacji na temat tła wydarzeń znajdziesz na kolejnej stronie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.