Do woj. lubuskiego zbliża się fala kulminacyjna na Warcie. Rzeka w sobotę przekroczyła stany alarmowe i przybiera. Sytuacja jest jednak stabilna, nie ma groźnych dla ludzi podtopień - poinformował PAP rzecznik wojewody lubuskiego Wiesław Ciepiela.
Czoło fali na Warcie spodziewana jest w Lubuskiem w nocy z 2 na 3 czerwca br. Obecnie fala jest w Poznaniu.
W Lubuskiem, stan pogotowia przeciwpowodziowego dla doliny Warty wojewoda wprowadziła kilka dni temu. Wały są monitorowane, a w razie konieczności uszczelniane.
"Spodziewamy się, że podczas przechodzenia fali, Warta może osiągnąć poziom ok. 490 (Skwierzyna) i 530 cm (Gorzów) - mniej niż podczas najwyższych stanów w minionych latach. Możliwe są przesiąki i potopienia, wynikające z podniesienia się poziomu wód gruntowych, ale nie powinny one zagrozić ludziom" - powiedział PAP rzecznik.
Według najświeższych danych, w sobotę Warta przekroczyła stany alarmowe w Skwierzynie o 37 cm, a w Gorzowie o 5 cm.
"W związku ze stanem tej rzeki, nie było konieczności ewakuacji ludzi. Oczywiście, mieszkańcy terenów najbardziej zagrożonych zostali uprzedzeni o takiej możliwości, a samorządy są na to przygotowane" - zaznaczył rzecznik.
Ciepiela dodał, że z uwagi na sytuację hydrologiczną, ograniczono ruch na drodze krajowej nr 22 w pobliżu Słońska i nr 31 - z Kostrzyna do Słubic.
W obu przypadkach wprowadzono czasowy zakaz poruszania się samochodów o masie przekraczającej 12 ton. Pierwsza droga biegnie wzdłuż polderów przy ujściu Warty, druga wzdłuż Odry.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.