Sejmowa komisja kultury rekomenduje odrzucenie sprawozdania KRRiT za 2009 r. Dokument odrzucił już Senat, jeśli to samo zrobi Sejm, w najbliższych tygodniach KRRiT zostanie rozwiązana. Brak sprzeciwu zapowiedział już p.o. prezydenta Bronisław Komorowski.
Podczas krótkiej dyskusji poprzedzającej głosowanie posłowie PO i PSL ostro krytykowali KRRiT w obecnym składzie, Rady bronił PiS, nie wypowiedziała się Lewica. Przewodniczący KRRiT wnosił o przyjęcie sprawozdania.
Uzasadniając wniosek o odrzucenie sprawozdania, Andrzej Halicki (PO) mówił o "mordzie dokonanym na mediach publicznych". "KRRiT nie jest biernym świadkiem tego mordu, tylko ma sprawstwo kierownicze" - powiedział Halicki. Według niego KRRiT nie wywiązuje się z konstytucyjnego zadania stania na straży wolności słowa, niemylenia misji publicznej z misją specjalną, walki o to, by publiczne radio i telewizja służyły całemu społeczeństwu.
Tadeusz Sławecki (PSL) zarzucał KRRiT m.in. brak reakcji na stronniczość mediów publicznych, choć - jak podkreślił - Polskie Radio wypada tu lepiej niż TVP. "Chciałbym podziękować prezesowi Polskiego Radia, że jeszcze próbuje zachować pozory tej demokracji, że do programów publicystycznych stara się zapraszać również mniejszość parlamentarną i opozycję, czego nie można powiedzieć o telewizji publicznej. Chociażby w TVP Info praktycznie w miesiącu jeśli raz pojawi się przedstawiciel PSL-u, to już jest święto" - mówił Sławecki.
Andrzej Celiński (niezrzeszony) mówił, że w obecnej sytuacji "obowiązkiem obywatelskim i narodowym Sejmu" jest położenia kresu temu, co dzieje się w mediach publicznych i odrzucenie sprawozdania KRRiT. Według niego KRRiT "nie zapewnia właściwego poziomu pluralizmu w mediach publicznych", czego przykładem ma być "odrażający" podział poszczególnych mediów między "uczestników pewnej zmowy politycznej".
Elżbieta Kruk (PiS) argumentowała, że winna upadku mediów publicznych jest nie KRRiT, ale brak pieniędzy z abonamentu. "Wiem jedno i każdy to wie - brak środków publicznych TVP zabija, ale tego morderstwa winny jest kto inny - to właśnie koalicja rządowa (...). Kto doprowadził do spadku wpływów abonamentowych? Przecież wszyscy wiemy i historia pokazuje. Trochę uczciwości w tej debacie" - mówiła Kruk. Sprzeciwiła się też zamknięciu - na wniosek PO - dyskusji nad sprawozdaniem. "Zobaczyliśmy stosunek PO do demokracji i do parlamentaryzmu - zamknijmy dyskusję, wiadomo, jaka jest większość, koniec, nie ma sprawy" - powiedziała Kruk.
Anna Sobecka (PiS) pytała, "czemu ma służyć przyspieszenie przyjmowania sprawozdania KRRiT?". "W ubiegłym roku przyjmowaliśmy we wrześniu. Czy ma to jakiś związek z wyborami, czy ma to służyć monopolizacji instytucji? Ostatnio wszystko państwo przyjmujecie" - powiedziała posłanka.
Przewodnicząca komisji Iwona Śledzińska-Katarasińska odpowiadała, że "nie widzi żadnego przyspieszenia". "Istnieją regulaminowe terminy, sprawozdanie musi być rozpatrzone przez Sejm i Senat w ciągu trzech miesięcy od złożenia przez Krajową Radę, Krajowa Rada ma termin złożenia sprawozdania do końca marca. Nie wiem, o jakim przyspieszeniu mówimy" - powiedziała Śledzińska-Katarasińska.
Przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski odpierał zarzuty o brak pluralizmu w mediach publicznych.
"Cała polityka koncesyjna prowadziła do tego, żeby ten pluralizm był jak najszerszy, żeby o koncesje radiowe i telewizyjne mogli się ubiegać nie tylko nadawcy z dużych grup medialnych, ale też nadawcy niezależni. I wcale kryterium nie jest tu opcja polityczna" - powiedział Kołodziejski. Podkreślił, że Krajowa Rada nie ma możliwości wpływania na zarządy radia i telewizji. "Krajowa Rada ściśle trzyma się tego, do czego ma kompetencje ustawowe" - powiedział.
Ocenił, że z całej dyskusji w komisji wynika, że problem pluralizmu dotyczy głównie TVP i tego, jakie programy są tam emitowane. "Z całej tej dyskusji wynika jedno, że na cały 24-godzinny program TVP problemem jest program Bronisława Wildsteina i +Misja specjalna+, jak również jeden film pana Pospieszalskiego" - powiedział Kołodziejski. "Przecież tak samo swoje programy publicystyczne mają Tomasz Lis, Jacek Żakowski, jest wiele innych jeszcze programów publicystycznych i jakoś o nich dyskusji nie ma" - dodał.
Na czele KRRiT stoi dziś Witold Kołodziejski, członkami Rady są: Barbara Bubula, Piotr Boroń, Lech Haydukiewicz i Tomasz Borysiuk.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.