Większość malezyjskich kobiet żyjących w poligamicznych związkach i ich dzieci sprzeciwia się poligamii, ponieważ mężowie nie poświęcają im wystarczająco dużo czasu i pieniędzy - wynika z badania przeprowadzonego przez organizację pozarządową Siostry w Islamie.
Zgodnie z islamską tradycją, malezyjscy muzułmanie - stanowiący dwie trzecie mieszkańców tego kraju - mogą mieć nawet cztery żony, pod warunkiem, że żadnej z nich nie będą zaniedbywać.
W przeprowadzonym między 2008 a 2010 rokiem badaniu przepytanych zostało 1600 członków rodzin poligamicznych.
90 procent dzieci podało, że w przyszłości nie będzie praktykować poligamii. Z kolei 70 procent pierwszych żon nie poleciło tej formy małżeństwa, twierdząc, że mężowie, którzy ponownie się żenią, nie spełniają ich oczekiwań.
65 procent żon nie zostało zapytanych przez mężów o zdanie na temat poślubienia kolejnej kobiety.
"Nie sprzeciwiamy się poligamii, ale uważamy, że monogamia jest lepsza" - powiedziała Adibah Jodi z organizacji broniącej praw kobiet Siostry w Islamie.
Obrońcy poligamii w Malezji wierzą, że zapobiega ona cudzołóstwu i zwiększa szanse samotnych matek i byłych prostytutek na małżeństwo.
Oficjalne dane na temat liczby Malezyjczyków żyjących w takich związkach nie istnieją, ale obrońcy praw kobiet oceniają, że 5 procent zawieranych co roku - również nieoficjalnie - małżeństw jest poligamicznych. (PAP)
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.