- To wielka chwila dla Ministerstwa Kultury, to wielki moment dla mieszkańców Gdańska, sądzę, że też dla całej Polski - mówiła w Warszawie 4 lutego Magdalena Gawin wiceminister kultury, generalny konserwator zabytków. Wcześniej wraz z Alanem Aleksandrowiczem, wiceprezydentem Gdańska złożyli w Paryżu wniosek o wpisanie Stoczni Gdańskiej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Nie tylko dla gdańszczan Stocznia Gdańska jest jednym z najważniejszych miejsc. To miejsce ważne dla historii Polski, Europy, a nawet świata.
W tym roku będziemy obchodzić 40. rocznicę podpisania porozumień sierpniowych. Wtedy po raz pierwszy na świecie, władza komunistyczna była zmuszona usiąść do stołu i negocjować z robotnikami. Zakończony porozumieniem strajk zmienił historię ludzkości. Stocznia Gdańska stała się miejscem narodzin Solidarności i początku upadku żelaznej kurtyny. Dla wielu polityków i historyków to tu rozpoczęło się zjednoczenie Europy.
Wniosek złożony wspólnie w Paryżu to zwieńczenie wieloletnich starań gdańskich urzędników o uhonorowanie miejsca narodzin Solidarności przez UNESCO. W 2015 roku śp. prezydent Paweł Adamowicz wystąpił o wpisanie wspomnianych obszarów do rejestru zabytków.
Już wcześniej na liście UNESCO - Pamięć Świata - znalazły się tablice z 21 postulatami strajkujących w sierpniu 1980 r. polskich robotników. - Miastu zależy na pogodzeniu ochrony dziedzictwa terenów Stoczni Gdańskiej, wyjątkowości tego terenu z nową zabudową. Chcielibyśmy, by w tym miejscu powstała nowoczesna dzielnica, która obok zabytków i pamiątek po Solidarności będzie posiadała nową zabudowę o różnych funkcjach: mieszkaniowych, kulturalnych, usługowych, a nawet przemysłowych, ponieważ produkcja stoczniowa nadal trwa - dodaje Alan Aleksandrowicz, zastępca prezydent ds. inwestycji.
Więcej o sprawie wpisu Stoczni Gdańskiej na listę UNESCO w nr 7 Gościa Gdańskiego na 16 lutego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.